Page 24 - LiryDram_dodatek_2015
P. 24
Mistrz puenty
otwartej... O wierszach z tomików Zagrabki oraz Złote i czerwone
ze Zbigniewem Milewskim rozmawia Marlena Zynger
Dlaczego nie kończysz swoich wierszy?
To nie jest tak...
A jak? Twoje wiersze urywają się nagle. Nie posiadają klasycznego zakończenia. Co zatem dzieje się z ich puentą?
Puenta może być zamknięta, bądź otwarta. Puenta zamknięta mnie dzisiaj nie intere- suje, co nie oznacza, że jest ona mi obca. W debiutanckim tomiku Jednego mniej była ona obecna. Jednak wydaje mi się, że „szkolne” konstruowanie wiersza: wpro- wadzenie, rozwinięcie i podsumowanie to dzisiaj już jest skostniała forma. Poeta powiedział co powiedział i nie zostawił od- biorcy nic, co by w nim mogło się dopełnić. Czytelnik przeczytał wiersz i już dzięku-
je autorowi, odkłada na półkę. Zaś puenta otwarta daje zupełnie inne możliwości. Jest ona również końcem wiersza. Istnieje jako suma pewnych obrazów, zamierzeń, treści, ale one tak naprawdę zamykają się dopiero w czytelniku, pobudzają go, a nawet często inspirują.
Istnieje pewna tajemnica takiej puenty, którą odbiorca musi sam sobie dopowie- dzieć, mianowicie umożliwia czytelnikowi odnalezienie siebie, swoich przeżyć w ob- razie, komunikacie zasugerowanym przez poetę.
U mnie stosowanie puenty otwartej wyni- ka ze złożonego procesu twórczego, który traktuję jako rodzaj dialogu. Mianowicie, pisanie wiersza jest wypuszczaniem komu-
22 LiryDram wydanie specjalne • 2015