Page 91 - LiryDram_dodatek_2015
P. 91

Alicja Patey-Grabowska z Marleną Zynger
– Jeśli wiersz, bez względu na formę, nie- sie jakieś przesłanie, mówi o czymś, co jest bliskie każdemu człowiekowi, wtedy utwór będzie zrozumiany i zaakceptowany przez czytelnika.
Ja w czasie spotkań autorskich wyjaśniam genezę danego wiersza, a nawet zwracam uwagę na materię słowa, tłumaczę tro- py poetyckie. Wtedy wiersz jest klarowny i mimo bogactwa środków wyrazu – całko- wicie zrozumiały.
Czy według Ciebie tak zwany artysta, pi- sarz, poeta, zwłaszcza kobieta, różni się czymś od innych ludzi, którzy artystami nie są? A jeśli tak, to czym?
– Wydaje mi się, że my, wyrobnicy słowa, sztuki, jesteśmy bardziej wrażliwi, może
mniej stabilni emocjonalnie, może czasa- mi megalomańscy, mniej technokratyczni (chociaż są wyjątki).
Na pewno trochę różnimy się od przecięt- nych zjadaczy chleba – nie zawsze, zresztą, pozytywnie.
Od czego zależy (i czy tak w ogóle jest) – według Ciebie – dzisiaj możliwy sukces kobiety w literaturze i środowisku literac- kim?
– Obecnie, w dobie triumfującego femi- nizmu, wyzwolenia, na pewno kobietom łatwiej wejść na Parnas, zdobyć szczyt Olimpu.
Jeszcze w XIX w. kobiety ukrywały swój talent. Zofia Trzeszczkowska podpisy- wała swoje utwory jako Adam M-ski.
wydanie specjalne • 2015 LiryDram 89


































































































   89   90   91   92   93