Page 165 - 31_LiryDram_2021
P. 165
Renata Blicharz Władza
Długo się opierasz, dniu, walczysz. Włączasz żarówki, światła, neony. Rozżarzają się blokowiska, lampy przydrożne rozpoczynają nocną zmianę:
kto silniejszy, my czy gwiazdy.
Płyną żyłami napowietrznych linii miliony życiodajnych gigabajtów. Nie chcesz oddać władzy, dniu, uparcie świecisz nocy prosto w oczy, do ostatniego tchu. Wyczerpany półmartwy półżywy kończysz się,
konasz w omdlałych powiekach, wyrównanych oddechach, pokonany zastygasz w embrionalnej pozie i przenosisz w niebyty znane tylko mózgowi.
To tam, w sennych wizjach jesteś w stanie przetrwać
do rana, do różowej mordy słońca, do pierwszej odsłony.
Małgorzata Anna Bobak-Końcowa Plac Wolności
droga mamo
jesteś zbyt wrażliwa
by czytać moje wiersze
sprzedawałam tomiki z namiotu na Placu Wolności nadal nie wiem co zrobić aby schodziły
jak drożdżówki z rabarbarem przed ósmą
i truskawki czerwcowe
przyszedł blady chłopiec
o pociągłej twarzy powiedzieć że szuka wszędzie
i nigdzie poezji nie mieli
jeżeli nawet leżała to poezji w poezji nie było sprzedałam mu ćwiartkę dobrego chleba
by piętkę posmarował masłem i zjadł
z solą dzieciństwa
może przypomni mu się lato w Kurnikach u dziadka który chciał zrobić z niego mężczyznę
zabrał go na wódkę
kwiecień–czerwiec 2021
LiryDram 163