Page 57 - 31_LiryDram_2021
P. 57

potomność co zepchnęła wielkich
do małych
tanich księgarń
by wyczekiwali tam jak żebracy na datek klienta
potomność przedkładająca tłuste wieprze
nad perły szekspira
o biedni klasycy
w czytankach szkolnych nastroszone wypchane ptaki strachy na uczniów
ze swymi odwiecznymi myślami
czy nadal wypatrujecie kolejnego wnuka z nadzieją że „nie minie waszego pisma”
Ballada dla wujka Bułata
a mówiono że już cię tu nie ma
że cię ziemia wagańkowska kryje
a ty we mnie wciąż jeszcze śpiewasz twoje serce w moim wciąż bije
w twoich pieśniach jesienna pozłota i obietnic wiosennych blask
kiedy swoim zatroskanym głosem obejmujesz kulawy świat
by wyśpiewać znajomą tęsknotę do gwiazd
ty tak pięknie umiesz nas pocieszać że choć może brakować nam sił
to nic byle nadzieję zachować reszta jakoś ułoży się w mig
znów migają w nas zagubione świętojańskie ogniki poezji
kiedy ze słów pod niebo wznosisz czarodziejski zamek nadziei
kwiecień–czerwiec 2021
LiryDram 55












































































   55   56   57   58   59