Page 58 - 31_LiryDram_2021
P. 58

  56 LiryDram
kwiecień–czerwiec 2021
i na duszy tak jakoś jest miodnie
i na duszy tak jakoś grustno
gdy przytulasz glob serdecznym głosem nucąc pieśń o robaku co stworzył bóstwo
gdy zmierzch gwiazdy nad miastem zapala na tej ziemi wiecznej pośród gwiazd
ty nam serca w miłość stroić radzisz
bo inaczej po cóż tu trwać
i z łagodnym uśmiechem maga
w piękną baśń zaklinasz nasz świat by znow można cię tak jak dawniej kiedy smutno przykładać do ran
bardzie żakowskich lat posiwiałych dat
wujku Bułacie
Danuta Błaszak
Inspiracja Norwid
w kilku kochałam się Jankach kolega z kolonii
Jan z Czarnolasu
Janek M.
i czeski kolarz Jan Smolik sinusoidy extremom zwierzałam nie stargam cię Ja-nie
nie stargam cię panie Janie
ja uwydatnię
tuziny lat przefrunęły wstecz i do przodu Charon z wiosłem w kształcie kosy przepływa przez Styks coraz częściej sinusoida gęstnieje przyspiesza
Fryderyk Szopen na plaży nad rzeką ślady stóp przedostatnie
linia życia jest kołem biegniemy biegniemy jak po okręgu
gdzie życia koniec szepcze
do początku żeby znowu nie istnieć i nagle runął runął ten fortepian










































































   56   57   58   59   60