Page 94 - 25_LiryDram_2019
P. 94

Wejrzenie
w lirykę Benedykta Kozieła
Stanisław Nyczaj
O poezji Benedykta Kozieła pisałem pa- rokrotnie. Z moich interpretacyjnych przemyśleń zwierzam się teraz ponownie,
tyle że bardziej syntetycznie.
Magiczne miejsca
Posłowie do jego tomu W Niekurzy i gdzie indziej z 2007 r. opatrzyłem takim właśnie nagłówkiem. I wpierw, nawiązując do wier- szy z lat wcześniejszych, wspomniałem, iż wieś Niekurza nad Wisłą w powiecie sta- szowskim, z którą poeta był długo związany stałym zamieszkaniem, nim przeniósł się do Połańca, urzekająca malowniczym krajobra- zem, inspirowała go, pobudzała wyobraźnię, przeniknęła do jego liryki.
Utrwalał stronę swego szczęśliwego świata najważniejszym alfabetem „wiecznych słów”. Tam reminiscencje, przepowiednie z daw- niejszych wierszy jakby ziszczały się, spełnia- ły w krystalicznej formie, jak choćby w zna- lezionym słowie/ zaledwie/ krok ciszy (by przypomnieć wiersz z tomu Ty mówiłaś sło- wa wieczne). W domu/ jak w środku świata/
wszystkie odległości, obok zimą wszystkie ścieżki/ mruczą/ wdeptywane/ w białe koło widnokręgu (by przywołać tom To co jest). Wiersze ze zbioru W Niekurzy i gdzie in- dziej są wrażliwym zapisem i utrwaleniem elementarnych, najbliższych sercu spraw. Przede wszystkim tych bardzo osobistych, dotyczących osób z rodzinnego kręgu. Są rejestracją rozpychającego się bólu/ pul- sowania życiem. Niemal zmysłowo czu- jemy, jak przygląda się temu spełnianiu oczekiwań cała dookolna przyroda. Odgło- sy z otaczającego magiczne miejsce świata utwierdzają, że odgradzający się od niego człowiek nie jest sam. Życie toczy się swo- im tokiem niezmiennie; nie mają istotnego znaczenia ustalone z góry normy, powin- ności. Nakreślone portrety osób z bliskiego sąsiedztwa ukazują całą paletę zachowań i charakterów – barwne, żywe, osobliwe po- staci. Rozmowa przy jednym stole patrzą- cych sobie w oczy rodziców, dzieci, wnuków jest szczera; poszturchujący się słowami obracają w śmiech to, co mieli sobie za złe.
92 LiryDram październik-grudzień 2019


































































































   92   93   94   95   96