Page 53 - iTReseller_listopad-2015
P. 53
» WYWIAD
Nie tylko o IT...
...mówi Andrzej Bugowski, IBM i Lenovo Business Unit Manager w Avnet
Ile lat spędził Pan w branży IT? Jak zaczęła się Pańska przygoda z in- formatyką?
Z informatyką na poważnie związałem się w 1999 roku, czyli to będzie już 16 lat. Zaczynałem jako inżynier systemo- wy w firmie Bonair. Tam dowiedzia- łem się, czym naprawdę jest informa- tyka, i poznałem jej wiele odmian. Na początku wspierałem dział sprzeda- ży z zakresu rozwiązań Citrix i fax ser- werów. Podstawą moich późniejszych doświadczeń zawodowych stały się in- frastruktura i systemy operacyjne.
Gdyby nie praca w IT, zostałbym...
Do pracy w IT przyszedłem ze szko- ły – dwa i pół roku byłem nauczycie- lem matematyki. Pracowałem w Mło- dzieżowym Ośrodku Socjoterapii „Kąt” z trudną młodzieżą, która nie była jesz- cze gotowa do pójścia samodzielnie w świat. Myślę, że praca z taką mło- dzieżą byłaby alternatywą dla obecne- go zajęcia.
Co najbardziej podoba się Panu w firmie Avnet?
Firma Avnet spodobała mi się od pierwszego dnia, gdy przekroczyłem jej próg. Spodobały mi się dwie rze- czy: profesjonalizm i atmosfera. Bar- dzo lubię pracować z ludźmi, którzy mają wysokie kompetencje, ponieważ sam bardzo dużo od siebie wymagam. Drugą ważną rzeczą jest przyjemność płynąca z pracy i kontaktu z osoba- mi, z którymi się pracuje. Dlatego Av- net od samego początku stał się moim faworytem. Po wyjściu z firmy powie- działem „Tutaj chciałbym pracować”.
Co muszą zrobić współpracownicy, żeby wyprowadzić Pana z równo- wagi?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nigdy nie było takiej sytu- acji. O swoim zespole mogę powie- dzieć, że to najlepszy zespół na ryn-
ku. Tego zdania jest też mój główny dostawca, więc myślę, że nie przesa- dzam.
Jakie cechy najbardziej ceni Pan u współpracowników? Profesjonalizm, kompetencje i samo- dzielność.
Ulubione zajęcie po ciężkim dniu pracy...
Po ciężkim dniu pracy lubię spędzić czas z rodziną. W domu mam trzy ko- biety i im poświęcam wolny czas. Oczy- wiście mam swoje hobby – triathlon, który mnie bardzo absorbuje. Łącząc hobby z życiem zawodowym i prywat- nym, nauczyłem się, że można wypeł- nić swój kalendarz do granic możliwo- ści i jednocześnie czerpać z tego sa- tysfakcję. Sezon w sporcie zaczyna się, o dziwo, w listopadzie, wtedy startu- ję z treningami. Na początku jest to 7 godzin w tygodniu; do kalendarza trze- ba wpasować 7–8 treningów (pływa- nie, bieganie, rower i siłownia). Na wio- snę zaczyna się jeszcze więcej pracy, do 14–15 godzin, mój rekord to 17 godzin. Jednak na razie potrafię znaleźć balans między pracą, hobby i rodziną.
Gdzie Pan przechowuje prywat- ne dane – w chmurze czy własnym urządzeniu?
Prywatne dane przechowuję w swoich lokalnych zasobach. Jestem informa- tykiem, dla mnie korzystanie z chmury jest proste, dla moich bliskich taki spo- sób pracy mógłby być utrudnieniem. A nie chodzi o to, żeby coś utrudniać, tylko żeby było łatwiej.
Filmy, które obejrzałby Pan jeszcze raz...
Pulp Fiction, Matrix.
Trzy płyty, które zabrałby Pan na bezludną wyspę...
The Wall, Ballbreaker, Iron Man.
Miejsce, które zrobiło na Panu naj- większe wrażenie. Dlaczego? Jezioro Titicaca. Życie w tamtych wa- runkach jest bardzo trudne. To tam uświadomiłem sobie, jakie są moje sła- bości. Wtedy postanowiłem zmienić swoje podejście do zdrowia. Po wizy- cie w Peru zacząłem też swoją przygo- dę ze sportem amatorskim. Na począt- ku były to biegi, rok później przebie- głem swój pierwszy maraton, potem ewoluowało to wszystko do trzech dyscyplin, czyli triathlonu. w
nr 17–18 (275–276) • listopad 2015
iT Reseller 53