Page 46 - 05_LiryDram
P. 46
Marek Czuku Mistrzowi
nie ma różewicza skończył bieg odszedł do pana
z którym się wadził
i którego szukał
całe lata przyjmowałem go
z dobrodziejstwem inwentarza dojrzałem do niego
znacznie później
uwierzyłem w różewicza
tak jak on zaufał
bogu
uwierzyłem mistrzowi
Paweł Kuszczyński Pora słowa
W szczelinie między wrzaskiem a milczeniem,
coraz mniej miejsca
na słowo.
Oczy wysługujące się szarości onieśmiela złocistobrązowy tren dębowych liści. Przyciskam ucho do pnia sosny dla muzyki dzięcioła.
Brzozy w oknach sięgają oddechów,
wolnych od pustosłowia. Ból wiedzie mnie
do poezji.
Przeżyliśmy własny dzień, a już obca noc się zrywa groźbą rzucaną
do stóp poranka,
44 LiryDram październik–grudzień 2014