Page 47 - 05_LiryDram
P. 47
krwawiącego zielenią. Tak trudno o sens. Długa cisza przynosi porę słowa.
Stefan Jurkowski ***
Być tak odważnym i przejść tę barierę
jak się przechodzi kładkę na strumieniu albo też polem pośród kłosów ciszy
gdzie ptak jak serce w dzwon słońca uderza Bo z tamtej strony c o ś może oślepić
i wszechistnienie zamienić w legendę kwiaty się zamkną w wielką noc bez kresu śmiech jak zerwany różaniec rozpryśnie Odwaga Trzeba ją unieść nad czoło
już po t e j stronie własnego grobowca
i wieńca pętlę zarzucać na szyję
zanim uczynią to obcy grabarza
Być tak odważnym – i stanąć na baczność pomiędzy sobą a tym co już – o nas
Andrzej Dębkowski Bez wyjścia
zamykamy nienawiść
w szufladach przyzwyczajeń
po drogach przerażenia
maszerują nagie fakty
dopisywane nieuchwytnymi pojęciami naszej wyobraźni
lekko stawiają stopy
na niewidzialnych grobach swoich przodków ponure
ślepe twarze
październik–grudzień 2014
LiryDram 45