Page 18 - 12_LiryDram_2016
P. 18

„Kto
poręczy, że jestem
na obraz
i podobieństwo”
Elżbieta Musiał o książce poetyckiej Prosta Uty Przyboś
Prosta Uty Przyboś to czwarty w do- robku tej poetki tom poetycki. Wcze- śniej były Nad wyraz (2007), A tu tak
(2009) i Stopień (2012). Ale Uta Przyboś zapisała się w literaturze już jako dziecko. Wprowadził ją tam jej wielki ojciec, który notował wspólnie z córką tworzone rymo- wanki jako poetycki dwugłos. Jedna z nich zaczyna się tak: – Halo! Hola! Hololo! / Ucho idzie w głuchocho, / a oko w dale- kolo... (Telefon dwuletniej Uty). Dlaczego wspominam o tym teraz, gdy Uta Przyboś od dawna uprawia samodzielną i dojrza- łą twórczość poetycką? Ano dlatego, że sprostała trudnemu zadaniu dorastania nie tylko do poezji i własnego głosu, ale i do nazwiska.
Nazwisko – otóż właśnie ono oraz pamięć o genealogii w przypadku tej poezji skła- niać nas będą do szukania śladów po Ju- lianie Przybosiu. I w Prostej na takie na- trafimy w wierszach Kwiecień w Gwoźnicy i W Gwoźnicy 2012, które są powrotem poetki do miejsc rodzinnych ojca. A czy znajdziemy literackie wzorce awangar- dy? W posłowiu do tomu Piotr Michałow- ski napisał: Szkoła awangardy jest domem wyobraźni poetki. Słyszymy jej głos w tym samym emocjonalnym rytmie frazy, po- dobnej arytmii wersu i zbliżonej dynamice obrazowania. A zatem wprawny czytelnik wychwyci te związki. Ja jednak chciałabym się od nich oderwać, gdyż mnie w poezji Uty Przyboś zafascynowała konsekwencja,
16 LiryDram lipiec–wrzesień 2016


































































































   16   17   18   19   20