Page 98 - 12_LiryDram_2016
P. 98
nierealna, ciekawiła i zachęcała do reflek- sji nad światem żydowskim, który kiedyś tętnił życiem, by wreszcie zniknąć z ulic Warszawy.
Inscenizowany koncert Requiem na placu Grzybowskim – jedno z najbardziej zna- nych dzieł Wolfganga Amadeusza Mozar- ta wykonane przez chór i orkiestrę Opery Kameralnej pod dyrekcją Rubena Silvy – cieszył się dużym zainteresowaniem publiczności. Soliści, zwłaszcza Tomasz Krzysica (tenor) oraz Rafał Siwek (bas) za- prezentowali swoje głosy o pięknych bar- wach. Requiem towarzyszyła inscenizacja, a właściwie pantomima w reżyserii Jerzego Lacha. Młodzi aktorzy dokładali wszelkich starań, by sprostać temu bardzo trudnemu pomysłowi przedstawienia historii Holo-
kaustu w formie scenicznej pantomimy do muzyki mistrza. Jednakże pomimo ich usilnych starań i czasami nawet ciekawej i prawdziwej gry aktorskiej, całość dawa- ła raczej wrażenie mocno uproszczonej historii przedstawionej za pomocą najbar- dziej stereotypowych symboli łączonych z drugą wojną światową. Nie była to tylko moja opinia, lecz także wielu innych osób, które przybyły na koncert, a wracały do domu z głębokim przekonaniem, że muzy- ka genialnego kompozytora nie potrzebuje żadnych dodatków i jest doskonała sama w sobie.
Zupełnie innym przeżyciem artystycz- nym był koncert sióstr Rajfer śpiewają- cych w stylu legendarnego zespołu Barry Sisters. Duet Rajfer prezentował się pięk- nie na placu Grzybowskim. Czerwone fal- baniaste sukienki doskonale ożywiały sza- rość placu. Panie śpiewały do podkładów puszczanych z taśmy, za czym ja osobiście nie przepadam. Zbyt głośno ustawione na- głośnienie i przestrojone basy nie ułatwiały odbioru. Nawet ze sporej odległości dźwięk wydawał się zbyt głośny, a osoby stojące tuż przy artystkach z pewnością narażały swój słuch na trwałe ubytki. Problem na- głośnienia pojawił się zresztą nie tylko tu i nie tylko na tym festiwalu. Ta powszechna tendencja ogłuszania ludzi panuje już na prawie całej kuli ziemskiej. Ogłuszanie lu- dzi zbyt głośną muzyką występuje nie tylko podczas imprez kulturalnych, ale i w ka- wiarniach, barach, prywatnych domach czy nawet supermarketach. Hałas powo- li zaczyna być zmorą ludzi wrażliwych na dźwięk. Sir Mark Elder – dyrygent jednej z najstarszych orkiestr angielskich Halle, podczas wykładu inaugurującego nowy rok
96 LiryDram lipiec–wrzesień 2016