Page 119 - 10_LiryDram_2016
P. 119

kiedy pięknie pisał o nim Soren Kierkegaard) jest tą nieskończoną, absolutną wolnością w człowieku – mogę zerwać ze wszystkim, mogę skończyć. To jest moja ostateczna, ele- mentarna wolność – być albo nie. I tylko ja mogę o tym zadecydować, nikt inny. Jednak, żeby akt ten był czysty, nie może być żadnego powodu mojej takiej a nie in- nej decyzji.
Znamienne jest również to, że Karmazy- niello – Hamlet jest zupełnie niezdolny do działania, nie potrafi pociągnąć za spust, taniec z Mirabellą (który ma być inicjacją seksualną) wykonuje za niego Zakapturzo- na Postać – jego alter ego.
Na koniec pojawia się pytanie czy Karma- zyniello przegrał? Czy dał się zatłamsić otoczeniu? W dramacie bohater ponosi klę- skę – zostaje zapakowany do automobilu i uprowadzony przez Matkę i Mikuliniego. Tutaj reżyser postanowił zmienić nieco koncepcję zakończenia:
Na końcu jest niejasna katastrofa i ja nie chciałem jej definiować – przychodzi jak- by naturalny kataklizm – burza piaskowa. Pokazuje to absurdalność naszego istnie- nia, przypadkowość, przez co nabiera to wszystko jeszcze głębszego tragizmu. To, że się np. nabzdycza człowiek, ma takie problemy: kochać? nie kochać? czym jest miłość? kim ja jestem? kto jest moim oj- cem? Wychodzi na ulicę i przejeżdża go samochód – a tutaj przychodzi burza pia-
skowa i ich zasypuje. Zostają jakieś strzępy – zostaje też oczywiście to pytanie w mo- jej świadomości – ale w tej mgle i w tym piasku zostaje co? Jakiś notatnik, walizka, zegarek – ślad po człowieku.
W tym zakończeniu ważne jest to co zechce przyjąć widz, czy zada sobie sam pytania, które dręczyły Karmazyniella, czy spró- buje sam sobie na nie odpowiedzieć. Jak przyznaje sam Andrzej Dziuk, ta kwestia była najbardziej niepokojąca podczas pra- cy nad spektaklem. Największa trudność związana była z tym: jak ten temat Witka- cego przenieść na dzisiejsze czasy. Żeby to było zrozumiałe, chociaż to może nie jest najlepsze słowo. Żeby to kogoś poruszyło. Zdiagnozowaliśmy dzisiejszego człowieka jako pozbawionego tego zadziwienia, ucie- kającego w tłumaczenie „nie mam czasu” albo „to za trudne”, „to nie dla mnie”. Jak spowodować, żeby w bohaterze, żeby w Karmazyniellu-Hamlecie (młodym, sta- rym) odnalazł się dzisiejszy człowiek.
Metafizyka dwugłowego cielęcia w zakopiań- skim Teatrze Witkacego jest spektaklem od- ważnym i dojrzałym. Doskonałe aktorstwo, świetna muzyka, choreografia i dbałość o szczegóły sprawiają, że spektakl ogląda się z zapartym tchem. Można mieć tylko na- dzieję, że stawiane na scenie pytania obudzą uczucia metafizyczne u niejednego widza.
fragment pracy mgr napisanej pod kierunkiem prof. UP dr hab. Marka Pieniążka
METAFIZYKA DWUGŁOWEGO CIELĘCIA • premiera: 24 lutego 2015 •reżyseria i opracowanie tekstu: Andrzej Dziuk • występują: Dorota Ficoń, Adrianna Jerzmanowska, Joanna Banasik, Krzysztof Łakomik, Katarzyna Pietrzyk, Krzysztof Wnuk, Marek Wrona, Andrzej Bienias, Piotr Łakomik, Krzysztof Najbor, Dominik Piejko, Michał Barczak • scenografia: Rafał Zawistowski • asystent scenografa: Jolanta Solska • opracowanie muzyczne: Andrzej Dziuk, Natalia Sosna • choreografia: Anita Podkowa • charakteryzacja: Magdalena Koriat • kierownik produkcji: Arkadiusz Kudła
styczeń–marzec 2016 LiryDram 119


































































































   117   118   119   120   121