Page 128 - LiryDram_15-2017
P. 128
126 LiryDram
kwiecień–czerwiec 2017
wspomnienie
Miałeś dłonie silne i delikatne Rzeźbiłeś nimi mój dzień
Dotykiem zamykałeś muszlę wieczoru
Miałeś dłonie zwykłe a ich zapach Kołysał moje sny i marzenia
O dalekich wędrówkach
Przez nieznane horyzonty
Miałeś piękne dłonie
Czułe milczeniem,
Spokojne morzem spełnienia
Szukam twoich dłoni
W samotnych jesieniach...
Beata Zalot
po tamtej stronie
...W światła drżeniu odkrywam drogę
krok po kroku ktoś woła
głosem we mnie ufnie więc stąpam
tam
jest ciepło
jest dobrze jest jasno
tam
zło nie istnieje
czas nie ma znaczenia nie ma nocy
nie ma mocy
nie ma kształtów
nic poza nim nie istnieje