Page 34 - LiryDram_15-2017
P. 34
FASCYNUJĄCE INSPIRACJE
Mickiewiczowskie
Dziady według
Grotowskiego
Stanisław Nyczaj
Spośród czwórki naszych wielkich ro- mantyków twórczość Adama Mickiewi- cza wywarła największy wpływ – dawno
razy dawno temu* – już na moją chłopięcą wyobraźnię, kiedy w szkolnych zeszytach zacząłem pożytkować namiętną skłonność do rymowania. Zachwycała i pociągała do naśladowczych prób poetyckich, pełnych balladowej fantastyki, wzniosłości ód i im- prowizacji, poematowej rozlewności.
Do głębszej i nieco już polemicznej zadu- my nad romantycznym dziedzictwem skło- niły mnie dopiero (gdy byłem w starszych klasach liceum i zaraz potem rozpoczą- łem studia polonistyczne w 1961) śmiałe opolskie inscenizacje Jerzego Grotowskie- go w Teatrze 13 Rzędów – późniejszym Te- atrze Laboratorium – wpierw Dziadów we-
dług Mickiewicza, następnie Kordiana we- dług Słowackiego; to „według” oznaczało nader swobodny stosunek do tekstu i au- torskiej koncepcji inscenizacyjnej. Obrzęd II części Dziadów rozgrywał się już nie na scenie, jak do niedawna było jeszcze w przypadku Kaina według Byrona, lecz tuż przy publiczności, a w Kordianie zaskoczo- ny widz stawał wprost oko w oko z głów- nym bohaterem (fenomenalnie kreowa- nym przez Zbigniewa Cynkutisa) „chorym na Polskę” w sali szpitala wariatów i musiał niejako „wydać diagnozę”, rozliczając się jednocześnie z samym sobą, z własnym do- tychczasowym pojmowaniem romantycz- nych idei i postaw.
Na przełomie 1960/1961 planowana in- scenizacja Dziadów wzbudzała jeszcze na
32 LiryDram kwiecień–czerwiec 2017