Page 35 - LiryDram_15-2017
P. 35

Stanisław Nyczaj nad jeziorem Świteź, lipiec 2003
długo przed premierą (18 czerwca) duże emocje, gdyż wiadomo było, że reżyser Grotowski nie daruje sobie okazji, by ko- lejny raz – po wspomnianym Kainie, Mi- sterium Buffo według Włodzimierza Ma- jakowskiego, egzotycznej Siakuntali we- dług Kalidasy – nie zaszokować. Czy rze- czywiście postąpił bez respektu dla tekstu wieszcza, traktując go, nie inaczej niż in- ne dotychczas, jako kanwę dla przedsta- wienia swego specy cznego stosunku do eksponowanego archetypicznego tematu i wynikającego zeń problemu? Zaskocze- nia, owszem, nastąpiły choćby już w sa- mej „scenogra i”, która zaprzeczała for- mą swej projekcyjnej funkcji, do jakiej przywykliśmy, będąc układem zaprojekto- wanych przez architekta (Jerzego Guraw-
skiego) podestów, rozlokowanych w ca- łej przestrzeni scenowidowni, bez rampy, dla rozmieszczenia widzów. Innym zasko- czeniem-prowokacją w drażliwej sferze sacrum było postawienie pośrodku owej scenowidowni zamiast katolickiego krzy- ża wielkich rozmiarów żydowskiej me- nory. Potem w scenie Golgoty – uginanie się Konrada (Zygmunta Molika) w drodze krzyżowej pod ciężarem zwykłej, trywial- nej miotły.
Ale tekst wieszcza, aczkolwiek pocięty i inkrustowany wtrętami skądinąd (m.in. z Szekspira), zachował z grubsza swą konstrukcyjną jedność. Brzmiał w mia- rę czytelnie i śpiewnie. Naprzód magicz- nie przy obrzędowych gusłach z udziałem Chóru i kolejno wywoływanych przezeń
kwiecień–czerwiec 2017 LiryDram 33


































































































   33   34   35   36   37