Page 38 - 09_LiryDram
P. 38

zachować w pamięci blask i całe bogactwo przeżywanych chwil. Najpierw dojrzewa w ciszy duszy, by jako głęboko przeżyty owoc stał się świadectwem literackim. Każ- dy napisany wiersz powinien w czytelniku wzbudzać emocje i odczucia. Czytelnik po- winien zastanowić się nad wersami. Poezja to dar, który mają i piszący, i słuchający. Ludzie lgnący do tego mikrokosmosu ma- kro spraw. Posługiwanie się czystym pięk- nym językiem jest dowodem szacunku dla człowieka.
Obecnie jestem bardziej popularyzatorką poezji, zarówno znanych autorów, jak i tych mniej znanych, którzy dopiero debiutują. Pomysłem na tę formę popularyzacji poezji było stworzenie projektu, który realizuję od prawie dziesięciu lat pt. „Jabłonowskie Spotkania z Poezją”.
Jacy twórcy, zwłaszcza kobiety, są dla Cie- bie istotni?
– Jako dziecko przeżywałam bardzo wier- sze i nowele Marii Konopnickiej, to one wy- zwoliły we mnie wrażliwość. Jako nastolat- kę fascynowały mnie poetki okresu Młodej Polski. jak Maryla Wolska, Maria Komornic- ka, Kazimiera Zawistowska, a najbardziej Bronisława Ostrowska. Jej tomik wierszy pt. „Biała godzina” mam do dzisiaj, jej wier- sze znałam na pamięć. Dlaczego Ostrow- ska? Jej twórczość była zamknięta w krę- gu przeżyć i wzruszeń bardzo osobistych, niesłychanie emocjonalna. Jako pierwsza wśród „Legionu Kobiet”, piszących w okre- sie Młodej Polski, konkretyzowała obraz poetycki, robiąc to w sposób bardzo sub- telny. Jest niewątpliwie najwybitniejszą przedstawicielką polskiego modernizmu. Nie można tez zapomnieć o mężczyznach,
piszących w tym okresie. Wiersze Kazimie- rza Przerwy-Tetmajera, Leopolda Staffa czy Bolesława Leśmiana były również bardzo mi bliskie. Tetmajera często recytowałam na konkursach recytatorskich. Ze współcze- snych uwielbiam twórczość ks. Jana Twar- dowskiego. Bardzo bliska memu sercu jest Agnieszka Osiecka.
Czy dostrzegasz różnice między, jak to się potocznie mówi, „poezją kobiecą” a tą pi- saną przez mężczyzn?
– Napoleon Bonaparte powiedział: „Bóg także był autorem: Jego proza to mężczy- zna, jego poezja to Kobieta”.
Mężczyzna ambitny chce błyszczeć poprzez swoje dzieła lub co najmniej w związku ze swoimi dziełami, kobieta szuka blasku, który mogłaby odbijać. Czy dostrzegam różnice? Myślę, że są to różnice w podejmowaniu tematów. Chociażby podejście do erotyki. Mężczyzna pisze bardziej agresywnie, za- borczo, przyzwyczajony jest do zdobywania. Kobieta bardziej subtelnie. Moje wiersze zostały zakwalifikowane do tzw. poezji ko- biecej (Wydawane w cyklu Kobiety – Wyd. Anagram). Dla mnie poezja czy literatura kobieca oznacza po prostu literaturę popu- larną, napisaną z myślą o kobietach, poru- szającą problemy, które są im bliskie. Nie widzę w tej nazwie niczego pejoratywnego, chociaż wiem, że są tacy, dla których tego typu pisanie jest czymś gorszym. Krytycy uważają, że powinno się sięgać po pozycje nowatorskie. Literatura kobieca bywa często dobrze napisana, bywa porywająca, emo- cjonująca, ale nie nowatorska. Niezręcznie mi mówić o tej etykiecie negatywnie. Spod pióra kobiet wychodzą wiersze, przejmujące troską o los najbliższych, głównie dzieci. Ich
36 LiryDram październik-listopad 2015


































































































   36   37   38   39   40