Page 78 - 09_LiryDram
P. 78

76 LiryDram
październik-listopad 2015
nie topi się bo dłoń jest bardzo chłodna śnieg dostaje drugą szansę
może sobie poleżeć na otwartej dłoni
nigdy wcześniej by się tego nie spodziewał że w środku stycznia na balkonie spotka dłoń niespodzianka była duża dla obu stron
otwieram drzwi otwieram balkon jestem na balkonie
zima ma się dobrze ma się bardzo dobrze ma się wzorowo od jutra podobno idą duże mrozy
list nr 2
witaj ponownie witaj co u ciebie
bo u mnie wieje jak w środku syberyjskiej tajgi
albo w alei tornad po drugiej stronie świata
właśnie leżę skulony leżę gdzieś w piwnicy
wichry idą górą wyją jak obdzierane z emocji
taki wiatr może się przyśnić
bo niby czemu miałby się nie przyśnić
u mnie wszystko dobrze u mnie wszystko ok
w wolnych chwilach trochę piszę
ale dziewięćdziesiąt siedem procent czasu mam zajęte i ten wiatr ten wiatr ten okropny wiatr
pogoda jest zawsze nie ma tak żeby nie było
więc zawsze odpowiadam że u mnie jest pogoda jestem jednak okropnie zajęty okropnie
zostaje mi tylko trzy procent na myślenie
o kataklizmie o tym wietrze o tym huraganie
bo jak już pewnie wspominałem
dziewięćdziesiąt siedem procent czasu poświęcam
na coś zupełnie innego
ale o tym kiedy indziej ale o tym niebawem
witaj ponownie witaj co u ciebie
bo u mnie wieje jak w środku syberyjskiej tajgi ale nie zanudzam już pa


































































































   76   77   78   79   80