Page 84 - 09_LiryDram
P. 84
Anna Andrych
***
w greckim pejzażu odnajduje drugie poetyckie ego
Marlenie
a kiedy zanurza grzebień
w swoich długich lśniących włosach Safona byłaby godna
trzymać lustro
Rafał T. Czachorowski porzucona
biegnie wąskim korytarzem, klamki z obcymi śladami szczerzą miedź, zanim otworzą się drzwi na krzyż wypluwając pytania niczym poduszki rzucane pod nogi. na końcu do wyboru ściana lub schody w dół.
emocje smsami słane w noc znad sukienki rzuconej niedbale, dłoń wyślizgnęła się spod majtek zostając w pierwszych drzwiach – zamkniętych. Reszta jest bezgłośnym krzykiem w rozpływającym się zapachu.
biegnie wąskim korytarzem, klamki z obcymi śladami szczerzą miedź, zanim otworzą się drzwi na krzyż wypluwając pytania niczym poduszki rzucone pod nogi. na końcu do wyboru ściana lub schody w dół.
emocje smsami słane w noc znad sukienki rzuconej niedbale, dłoń wyślizgnięta spod majtek została w pierwszych drzwiach – zamkniętych. reszta jest mizantropowym oddechem w rozpływającym się zapachu.
82 LiryDram październik-listopad 2015