Page 19 - 18_LiryDram-2018_d
P. 19
Przecież „Juliusz Słowacki wielkim poetą był” i mało kto zaprotestuje. Niestety, te- raz nawet rzeczy wielkie nie zaistnieją bez reklamy.
Mówi się czasem, że twórczość artysty składa się z dwóch części: z tego, co au- tor napisał, i z tego, czego nie opubliko- wał, nie zaprezentował publiczności. Co powiesz o tej drugiej części w przypadku twoich utworów? Jakiego tematu, który – być może masz taki – dręczy cię i męczy, nie poruszyłeś?
– U mnie nie istnieje problem „drugiej czę- ści”. Jeśli chcę o czymś napisać, to to ro- bię i niestraszna mi żadna cenzura. Zresztą
za PRL-u moje teksty były chlastane przez cenzurę niemiłosiernie, a ja i tak śpie- wałem je na scenie. Zaznaczam, że nie o wszystkim chcę pisać, bo nie czuję takiej potrzeby. Nie widzę np. powodu, żeby walić obuchem w Kościół katolicki. Nie mam par- cia na szkło i nie muszę tra ać na salony. O kwiatkach na łące i bieganiu po niej bo- so też pisać nie będę. Lubię skręcić czasem w stronę absurdu, czarnego humoru, choć ostatnio zdarza mi się pisać teksty wyraź- nie miłosne, mam jednak nadzieję, że od- biegają one od utartych schematów. Lubię także czasem zahaczyć o politykę, no, może bardziej skomentować rzeczywistość, a nie da się tego robić w oderwaniu od polity- ki, ostatecznie jestem zwolennikiem sze- roko pojętej wolności, zwłaszcza gospo- darczej, a socjalizmu nie cierpię w żadnym calu. Niestety, wszyscy nazywają ten nasz
styczeń–marzec 2018 LiryDram 17