Page 49 - 03_LiryDram
P. 49

I będziemy tak, Piotry, w kupie gruzów stali, aż się wino nam skończy.
Aż się świt zapali.
Zbigniew Milewski jesień
Iwonie Tondys
na wieś zajechała jesień stara panna
mówią że choć bogata i ładna nie potrafi kupić kochanka
co by ramieniem objął w posiadanie
wpierw
artystę głuptaka
zaciągnęła w redlinę kartofli
gdzie ją malował żółtą farbą
potem odcieniami czerwieni i brązu chichotały kartofle aż pogubiły liście a ona dyszała
w ciężkich klipsach jarzębin
teraz wędruje od chałupy do chałupy roznosi bukiety białych i liliowych wrzosów
to dla moich tak licznych przyjaciół
a na wsi gadają
że kurwa
że głupi kto nie skorzysta więc biorę w usta
jak inni
jej twarde i soczyste śliwki wypluwam pestki
czierwiec 2014
LiryDram 47


































































































   47   48   49   50   51