Page 60 - 22_LiryDram_2019
P. 60
Eliza Krasi ska
Wincentego. Albo że patron polskiego na- cjonalizmu. Naprawdę rzeczywistość nie jest tak prosta, jakbyśmy skłonni byli są- dzić.
W ruchu jest bowiem nie tylko historia na- rodów i cywilizacji. Ludzkie życie to także dynamiczna całość – raczej suma egzysten- cji niż katalog stanowisk ideowych i poglą- dów na świat. Dramat ludzkiego istnienia rozgrywa się latami, a to zdecydowanie zbyt wiele, by zadowolić się kilkoma kadra- mi kamery. Dlatego w Krasińskim publiku- jącym w piątej dekadzie XIX wieku swoje poetycko- lozo czne syntezy należy do- strzec osiemnastoletniego studenta opusz- czającego Warszawę w atmosferze skan- dalu. Zobaczyć, jak w czasie włoskich spa- cerów z Del ną Potocką jego twarz odbija
Delfina Potocka
oblicze człowieka, którym stanie się za pa- rę lat. Człowieka zmęczonego. Mniej obli- cze poety, a bardziej może myśliciela i dy- plomaty. Zabiegającego o polską rację sta- nu u księżnej Stefanii de Beauharnais, hra- biego Charles’a de Montelamberta, cesarza Napoleona III i papieża Piusa IX.
Dopiero wtedy znajdziemy właściwą mia- rę opisu. Taką, która pozwoli stanąć na- przeciw czyjejś biogra i i nie zamknąć jej w kilku frazesach. Pozwoli z pokorą oglądać przebłyski geniuszu, grzechy, błędy, wa- hania. Zasada jest bardzo prosta: spojrzyj z pokorą na całość egzystencji, a zdziwie- nie przyjdzie samo. Od niego zacznie się poszukiwanie prawdy.
Kiedy o tym wszystkim myślę, tym bar- dziej zaskakuje mnie fakt, że osoba, która
58 LiryDram styczeń-marzec 2019
Fot. archiwum Muzeum Romantyzmu w Opinogórze