Page 8 - 08_LiryDram
P. 8
Warszawska Syrena
Alicja Patey-Grabowska
P atrząc na Warszawską Syrenkę, na jej rybi ogon i tułów kobiety, można „usza- mi wyobraźni” usłyszeć tęskny śpiew syren, którym wabiły żeglarzy w otchłań morza. Dlatego przebiegły Odys rozkazał swoim
marynarzom zatkać uszy woskiem.
Jej zwycięsko wzniesiony miecz przypomi- na przywódczynię Amazonek, Praksyteleję, walczącą dzielnie z Achillesem pod murami Troi. Kiedy padła, przebita włócznią przez półboga, spadł z jej głowy hełm, ukazując piękną twarz w obramowaniu złocistych loków. Zapłakał Achilles. Poczuł szaloną miłość do umierającej, której twarz obmy- wał łzami i pocałunkami. Nie miał szczęścia Achilles, zakochiwał się w umierających. Tak było z Ifigenią, którą miał poślubić na rozkaz Agamemnona, a która została po- święcona Posejdonowi, aby wstrzymać jego gniew, a tym samym sztorm na morzu, po którym płynęły greckie okręty przeciwko Trojańczykom.
A kogo przypomina twarz Syrenki?
Jest to twarz poetki, Krystyny Krahelskiej,
która pozowała w 1937 r. artystce – Ludwi- ce Nitschowej.
Krystyna była prawdziwą polską Ama- zonką. Chociaż w 1914 r. urodziła się nad Bugiem, jej życie splotło się ze stolicą. Tu zdała maturę. W 1922 r. podjęła studia geograficzne i etnograficzne na Uniwersy- tecie Warszawskim.
Obdarzona pięknym i silnym głosem na- leżała do zespołu śpiewaczego, występu- jąc z piosenkami polskimi i białoruskimi w rozgłośniach Polskiego Radia w Barano- wiczach, Wilnie i Warszawie.
W 1932 r. obroniła pracę magisterską pt. „Monografia etnograficzna wsi Mazurki”. W czasie okupacji pracowała w Puławach, po- czątkowo jako pracownik fizyczny, a następ- nie pomoc laboratoryjna w dawnym Instytu- cie Puławskim. Praca tam, jak i tzw. kenkarta, były pewnego rodzaju „tarczą ochronną” przed gestapo, bowiem w Puławach wstąpiła do Związku Walki Zbrojnej i jako kurierka jeź- dziła w okolice Nowogródka z przekazami dla oddziałów Armii Krajowej.
6 LiryDram lipiec-wrzesień 2015