Page 89 - 08_LiryDram
P. 89

Ku mej kołysce leciał od Tatr
o skrzydła orle otarty wiatr,
o limby, co się patrzą w urwisko, leciał i szumiał nad mą kołyską. I do mej duszy na zawsze wlał tęsknot do orlej swobody szał
i tę zadumę limb, co się ciszą objęte wielką, w pustce kołyszą.
Ten nietypowy rys górali odnajdujemy nie tylko u twórców literatury tatrzańskiej bezpośrednio związanych z Podhalem. To przede wszystkim „ludzie z nizin” nadali mieszkańcom gór szczególne, „ponadlo- kalne” przymioty, kreując ich na swoistych narodowych herosów. Wspomina o tym już Hugo Kołłątaj w liście do księgarza Jana Maja, pisząc[4]:
[...], trzeba się starać [...], aby naszym
pasterzom dać charakter narodowy [...]. A dalej stwierdza:
Znajomość obyczajów naszych góralów, ale znajomość z dobrej tylko strony, po- winna być przedmiotem polskich siela- nek.
Pierwszy portret górali, w pełni odpowia- dający tej właśnie myśli, odnajdujemy w twórczości Seweryna Goszczyńskiego. Był to bez wątpienia wyraz jego odczuć, bowiem w Memoriale do Centralizacji To- warzystwa Demokratycznego z 1838 roku czytamy [5]:
Górale wyżsi są od mieszkańców rów- nin, i fizycznie, i umysłowo; lud zręcz- ny, pojętny, zuchwały, zacięty, straszny w wojnie prowadzonej w jego okolicach, [...] – nieuległy, najprzystępniejszy z ludu wiejskiego propagandzie, ale przy tym najskrytszy, najdwuznaczniejszy
i dlatego wymagający w postępowaniu z nim wielkiej zręczności i ostrożności apostołów.
Z kolei w Dzienniku podróży do Tatrów za- uważył [6]:
Tatry straciłyby niezawodnie połowę swojego uroku bez swoich mieszkańców.
Podobnie inny poeta, Władysław Tarnowski, autor Sonetów tatrzańskich w komentarzu do wiersza Juhasy dzieli się refleksją [7]:
W danym razie niepospolite korzyści mógłby sprawie naszej oddać zaimpro- wizowany pułk strzelców górskich – ich odwaga, celność, zwinność i przytom- ność są tego rękojmią.
Rzecz znamienna, że ten szczególny wize- runek górali nie tylko jest obecny w dzie- łach poetycko-literackich, ale cechuje także opracowania badawcze, których przedsta- wiciele, jako racjonaliści, siłą rzeczy stara- li się chłodnym okiem oceniać przedmiot prowadzonych studiów. I tak Stanisław Sta- szic w Ziemiorodztwie powiada [8]:
Lud w całem tem podgorzu Tatrow, i w całych naiwyższych Tatrach jest ro- sły, żywy, wesoły. Jak ciało czerstwe, tak również w wszystkich władze umysłowe dobrze udolne [...].
Równocześnie Staszic zwrócił uwagę na trudy życia mieszkańców tych stron i umi- łowanie przez nich rodzinnej ziemi:
Po tych chodząc i przypatrując się pra- cy tuteiszego rolnika, zastanawiała mię często uwaga wielkości skutku w ludach mocy fizycznei, i mocy moralnei. Wło- ścianie tuteisi o dwa i o trzy łokcie, na
lipiec-wrzesień 2015 LiryDram 87


































































































   87   88   89   90   91