Page 76 - 21_LIRYDRAM-2018
P. 76
74 LiryDram
październik–grudzień 2018
Patrzymy po sobie niemo, czemu i on nas opuścił,
tak ufnych, bez uprzedzenia.
Los w kącie niczym S nks milczy. Nieprawda, że kpi, że zwodzi
że czegokolwiek jest pewny.
Czas bieg wskazówek zatrzymał, jakby miał cofnąć – bo rana
nie chce się w sercach zabliźnić.
Enormi Stationis
Kosmogeneza
zanurzona w bezkresie wód odbywa wieczny sen omnipotencja
wodnista nicość
drzemie
wypuszcza powietrze
wydycha polikosmos puste bąble płyną unoszą się w prawodach
wszechświaty tworzą się
nieskończenie wiele nieruchome
nurkują poza czasem hydroeteryczne bańki budzą się
wprawione w ruch zaczynają działać na chwilę
miliardy lat
Z Agharty