Page 78 - 21_LIRYDRAM-2018
P. 78

76 LiryDram
październik–grudzień 2018
Zostały tylko kapcie,
których nie dostrzegł sokoli wzrok wiernego personelu oraz Ojca żywych i umarłych.
Kapcie wyszurane do ostatniego
ukąszenia.
Magdalena Węgrzynowicz-Plichta Racje
pora już nie zaprzątać sobie głowy wojnami głodem i nacjonalizmem
nie rozstrzygnę w swoim życiu żadnej istotnej kwestii dla ludzkości
bo tylko mam swoje sumienie na usprawiedliwienie wyroków
taka ich niezbywalna natura – wszystkie dylematy świata
przechodzą z pokolenia na pokolenie tylko czas je zwery kuje bezwzględnie
racja żywności dla uchodźcy
nie równa się racji ekonomicznej
miska klusek to czasem wybawienie dla jednych a zbawienie dla innych
nie pomogą kolczaste zasieki tęgie mury ani uszczelnianie europejskich granic
nieobliczalna ludzkość z siłą huraganu bezwzględnie wędruje od zarania dziejów


































































































   76   77   78   79   80