Page 53 - ITReseller_kwiecien_2016
P. 53

» FELIETON
Wgapieni w ekran
Mieczysław T. Starkowski
Życie toczy się zgodnie z rytmem natury i obyczaju. Przed nami maj, znowu Saska Kępa będzie pach- niała szalonym zielonym bzem. Zakwitną kaszta- ny. Najstarsi licealiści pójdą na egzaminy matural- ne. A dużo młodsze dzieci – do I komunii świętej. Samo wydarzenie nie ma przy tym znaczenia. Trwa- ją tylko gorączkowe narady na jeden temat. Rodzice, rodzice chrzestni, ciotki i pociotki, dziadkowie i powi- nowaci zastanawiają się, jakim prezentem uszczęśli- wić dziecko.
Rower (kiedyś szczyt marzeń) jest już passe. Propozy- cja o arowania książki mogłaby wzbudzić szyderczy rechot. Dziś króluje elektronika. Konsola, a jeszcze le- piej – tablet albo smartfon. Naturalnie jak najbardziej wypasiony, najdroższy. Już nawet nie po prostu tele- fon komórkowy, ale właśnie smartfon.
Według danych  rmy doradczej Deloitte zmienia się sposób, w jaki korzystamy ze smartfonów. Na rynkach rozwiniętych w tym roku już 26 proc. ich użytkowni- ków (ponad dwa razy więcej niż cztery lata temu) bę- dzie się komunikować, nie wykonując tradycyjnych połączeń telefonicznych. Zjawisko zostało już oczywi- ście nazwane. Ci użytkownicy są data exclusives. Grupa ta zastąpiła tradycyjne rozmowy wiadomościa- mi (przede wszystkim esemesami), niejako przy okazji wykorzystując również usługi umożliwiające transmi-
sję głosu i obrazu przez inter- net.
Jesteśmy zatem świadkami kolejnej ewolucji Homo sa- piens. Zanika osiem palców u rąk. Wystarczą kciuki.
W połowie ubiegłego roku tylko trzy czwarte doro- słych użytkowników smartfonów w Polsce w wieku 18–34 lata stwierdziło, że w ostatnim tygodniu wyko- nało lub odebrało standardową rozmowę telefonicz- ną. Ponadto prawie 30 proc. dorosłych Polaków czę- ściej niż rok wcześniej komunikowało się za pomocą esemesów i innych form wiadomości, mejli oraz sieci społecznościowych. Co naturalnie nie znaczy, że już w ogóle nie rozmawiają przez telefon.
Ale pal sześć dorosłych. Ci są już straceni. Natomiast warto troszczyć się o najmłodszych, dopiero wcho- dzących w życie. Tymczasem tendencje, o których mowa, są jeszcze bardziej widoczne właśnie u dzie- ci i nastolatków. Deloitte wraz z Fundacją Projekt Mo- kotów przeprowadziła badanie wśród 630 gimnazjali- stów z Warszawy, Poznania i Słupska. Z pewnością nie jest to grupa reprezentatywna, ale nie dysponujemy innymi danymi. Jak się okazuje, aż 95 proc. badanych ma dostęp smartfonów.
Co ciekawe, aż 42 proc. gimnazjalistów spodziewa się prezentu w postaci smartfona w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy. Dostępność smartfonów jest w tej grupie na zbliżonym poziomie jak dostępność laptopów. Większość uczniów gimnazjów (62 proc.) ma też dostęp do konsoli do gier.
Również rynek gier mobilnych stale rośnie. Według prognoz  rmy badawczej Newzoo na świecie wyge- neruje on w tym roku przychody w wysokości 35,5 mld dolarów. To o 5,5 mld więcej niż w ubiegłym ro- ku. Ta tendencja ma się utrzymywać przynajmniej
przez najbliższych kilka lat. Według raportu Newzoo „The Mobile Gaming Landscape 2015” w 2017 r. przychody z mobilnych gier wyniosą 40,4 mld, a w kolejnym – 44,2 mld dolarów. Około 90 mln miłośników interaktywnej rozrywki spędza na
graniu aż 10 godzin tygodniowo.
Czy to wszystko oznacza, że jestem przeciw- ny smartfonom, czy szerzej – nowoczesnej technice? Oczywiście nie. Nawołuję tylko do rozsądku. Musimy dbać o to, by człowiek miał
więcej niż dwie komórki – jedną w ręku i jed- ną mózgową.
Powiedzą Państwo: mocne słowa. Ale jak okre- ślić sytuację, gdy dyspozytor ruchu kolejowego (grając w grę na telefonie komórkowym) dopro- wadza do katastrofy kolejowej, w wyniku której gi- nie 11 osób? To nie jest moja fantazja. To się zdarzyło
dwa miesiące temu w Niemczech. w
iT Reseller 53


































































































   51   52   53   54   55