Page 25 - LiryDram_17-2017
P. 25

jących przełamać niemoc i słabość, a jed- nocześnie dzięki pobudzonej wyobraźni odkrywamy demony na końcu igły i przyj- mujemy za fakt bezsporny ponadczasowe trwanie deski do prasowania. Obszar na- szego życia poszerza się gwałtownie o bo- gatą zawartość Szafy Babel. Za to skojarze- nie – szóstka dla autorki.
Świat wokół nas i świat przedstawiony w zbiorze poezji zostają utożsamione, sce- mentowane naszą bezradnością, delikatno- ścią, nieprzystosowaniem ciał i dusz. Ratu- je nas jednak świadomość, wiedza o wła- snej kruchości i błędach, których nie chce- my się ustrzec. A zresztą czy miłosny trój- kąt nierównoboczny należy uznać za po- myłkę, jeżeli ...wszystko jest constans/ i w obecnym stanie geometrii/ tak musi po- zostać?
Wiosenne wypalanie traw objawia się jako holocaust owadów... Cicha noc – utwór na- wiązujący do znanej kolędy – zamyka iro- niczno-sarkastyczna re eksja: ...dziś dzień przebaczenia/ dziś noc odpuszczenia/ dziś mogą ludzkim głosem/ nie chcą!... Wzruszył mnie piękny i szlachetny wiersz o siwym ptaku-kloszardzie osiedlowym – też kłócę się z sąsiadami, karmiąc gołębie. Ptaki, istoty skrzydlate, skrzydła Ikarowe, samoloty – są Ewie Zelenay najbliższe, była stewardesą, przeżyła groźną katastrofę... i może stąd te talizmany – srebrne krzyżyki w panteistycznej, ufnej modlitwie...
Srebrny krzyżyk rysuje niebo Srebrną kreską pisząc modlitwę Daj im Boże spokojne niebo
Daj im wygrać podniebną bitwę Daj im Boże loty wysokie
Daj im Boże lądy dalekie
Swym wszechmocnym, wszechsilnym okiem
Czuwaj nad tym półptakiem-człowiekiem...
Szacunek budzi wiedza autorki, znajomość praw warsztatu pisarskiego i psychologii – momentów spotkań z czytelnikami, a także wrażliwość – dotykanie – poruszanie naj- ważniejszych problemów współczesności, od tych najbardziej osobistych po zagro- żenia terroryzmem, gdy zimna dłoń drży w ćwiczonym wielokrotnie ruchu, a fana- tyczny umysł powtarza: zabić świat!
Ewa Zelenay sięga po różne gatunki literac- kie, stosuje różnorodne formy, sprawdza się zarówno w wierszu wolnym i białym, jak i w kanonach rytmu i rymu. Kształt utworu dobiera do jego treści, jest mistrzynią opisu – lirycznego pejzażu i żarliwej, subtelnej li- tanii, zna moc uderzającego argumentu i si- ły niedopowiedzenia... Czytelnik może też podziwiać wiersze dla dzieci i piosenki... Im częściej sięgam do wierszy Ewy Zelenay, tym bardziej stają mi się bliższe, a wiele jej myśli przyjmuję jak własne...
Ciągle uczę się chwili jestem tylko chwilą to jedyne co mam
Tu i teraz
kiedyś – umarło
jutro niepewne
wczoraj – niewykorzystane jedynie tu i teraz
Zastanów się, czytelniku, przemyśl – spójrz na swoją chwilę, na otaczające cię „tu i te- raz”. Co widzisz? Masz mało? Masz dużo? A może więcej niż sądziłeś? A co przed tobą?
październik–grudzień 2017 LiryDram 23


































































































   23   24   25   26   27