Page 35 - 02_LiryDram
P. 35

ludzie przy sąsiednich stolikach rozmawiają zbyt głośno
wylewają swą żółć
pomimo nadmiaru żółtego płynu w szkle
przelewa się
obserwują swoje zniekształcone twarze odbite w szklanki owalu
uśmiechają się do siebie
ignorują innych
czas płynie
z pianinem w tle
mój towarzysz wpatruje się
nie widząc
porusza tematy ważkie bądź zbędne przesadnie akcentuje słowa
pije moje zdrowie
dla własnego zdrowia
ja sączę napój ważony od dawna celebruję smak powstałej pianki
wkrótce wystawią rachunek
Dariusz Lebioda
Sen w hotelu
przy drodze szybkiego ruchu
Ta noc była spokojna i ciepła śniłem o kobiecie O czarnych włosach i karminowych ustach Tuliłem się do jej niebytu pieściłem jej Odległe ciepło szeptałem bezgłośnie
Słowa miłości idealnej
luty 2014
LiryDram 33


































































































   33   34   35   36   37