Page 37 - 02_LiryDram
P. 37
Aleksander Nawrocki Źródło
Dokąd, źródło, mnie odbiegasz? Tam, gdzie łąki nieschodzone.
A błękitne twoje włosy...? Posiwiałe niebo cieszą.
Pić chcę z ciebie – moje źródło. Są też inne wody, spróbuj.
Moje serce ciebie pragnie.
I tak do mnie nie powrócisz.
U twych brzegów chcę pozostać. Lecz pragnienia nie ugasisz.
Zbigniew Milewski
W butach z Arkadii
rano wstaję, to chyba nic dziwnego chociaż dzisiaj modnie jest mówić: rano kładę się spać. na ulicy gwar
jak w biblijnych opisach pierwszych miast i rodzin. nie mam na imię Adam
chociaż chodzę z Ewą. spotykamy się, nawet często, w galerii butów Arkadii gdzie mierzy chyba kolorowe imitacje trzewików koniecznie z wężowej skórki. pierwsza żona Adama, pomijana Lilith
była wężem. w kabale nazywa się Białą Boginią lub Damą. ci co kładą się spać nad ranem nie wiedzą że w dzień należę do Ewy, a nocą spaceruję po wężowych mostach. kwitnę plamiąc prześcieradła
luty 2014
LiryDram 35