Page 66 - 02_LiryDram
P. 66
w życiu. Zmagał się z własnymi słabościami, z pociągiem do alkoholu, niemożnością twór- czą. Wszystko to przewija się przez jego wier- sze. Chciałbym, żeby ten spektakl kończył się optymistycznie. Bo jest coś, dla czego na pewno warto żyć. Nawet gdy jesteśmy ska- zani na brak miłości czy bliskich osób. Jest przecież ten duch, ta twórczość, to piękno. Jeśli jeszcze mamy odbiorcę i jest dla kogo to robić, to naprawdę warto żyć – mówił Krzysztof Kolberger. Planował premierę na otwarcie Teatru Kamienica Emiliana Kamiń- skiego. Niestety, śmierć Krzysztofa przerwała wszystko.
Właśnie minęła trzecia rocznica śmier- ci Krzysztofa Kolbergera (7 stycznia 2014 roku), minęła też 50. Władysława Broniew- skiego. „Bar pod zdechłym psem” Emilian Kamiński, przyjaciel Krzysztofa, powierzył mnie. Ten wstępny scenariusz na wyraźną prośbę Kamińskiego stał się punktem wyj- ścia do stworzenia monodramu, bardziej spektaklu opartego na poezji aniżeli wie- czoru poetyckiego. Spektaklu wyjątkowego, bo premiera została zaplanowana dokład- nie w trzecią rocznicę śmierci Krzysztofa, wyjątkowego, bo realizacja przedstawienia jest swoistym wypełnieniem testamentu wybitnego aktora. Z radością, ale i niepo- zbawiony obaw podjąłem się pracy nad tekstem. Pisał o Broniewskim Jan Lechoń: Jaki pisarz fantasta mógłby wymajaczyć bardziej nieprawdopodobną biografię. Ja myślę, że to jest fantastyczny bohater do opisania, do zbadania, do prześledzenia meandrów jego życia, w końcu do pokaza- nia go na scenie. Przeczytałem wielokrot- nie biografię autorstwa Mariusza Urbanka „Broniewski. Miłość, wódka, polityka”. Jak informuje wydawca, ta książka to „pierwsza
kompletna, oparta na materiałach źródło- wych biografia Władysława Broniewskiego, ukazująca jego skomplikowane losy, fascy- nacje i rozczarowania polityczne, nieprze- jednaną postawę polskiego patrioty, mimo pozorów uległości wobec władzy i nacisków politycznych.
Wiele przytoczonych wierszy ukazuje, jak bardzo twórczość poety osadzona była w świecie osobistych doznań, przeżyć i przemyśleń, a nie była wynikiem ko- niunkturalnych rozgrywek. Przeczytałem również Dariusza Pachockiego „Broniew- ski w potrzasku uczuć – historię romansu Władysława Broniewskiego i Ireny Hel- man. Zachowane listy opowiadają historię płomiennego uczucia, wyznania miłosne, wątpliwości, rozterki, wyrzuty, szczegó- łowe relacje z każdego niemal tygodnia. Z pewnością ciekawe są informacje doty- czące wyjazdu Broniewskiego do ZSRR, czy też próby wyjaśnienia i usprawiedliwienia się przed kochanką ze swoich komunistycz- nych sympatii. Inne interesująco zarysowa- ne wątki tej korespondencji to proza życia poety łączącego pracę twórczą z pogonią za zarobkiem, jego zawiłe relacje z żoną Janiną czy pokazana w nowym kontekście miłość pisarza do córki Anki. Otrzymujemy portret utalentowanego, choć egocentrycz- nego poety. Człowieka czułego, uroczego, ale i bezwzględnego, skupionego wyłącznie na sobie. Wdając się w romans, nie ma za- miaru odejść od żony Janiny. Obie kobiety wiedzą o sobie, ale każda ma nadzieję, że to właśnie przy niej zostanie Broniewski. Tak naprawdę Broniewski jest rozdarty między trzema kobietami – córką, żoną i kochanką. Ta pierwsza jest najważniejsza. Wygląda na to, że poza córką Anką dla żadnej innej ko-
64 LiryDram luty 2014