Page 11 - 04_LiryDram
P. 11
Miłość w poezji kobiet utożsamiana była – (i w dalszym ciągu przez niektórych kryty- ków) – z czułostkowością, pewnego rodzaju infantylizmem wyrażanym leksykalnie, po- przez mnogość zdrobnień, epitetów itp. Język jest – jak wiadomo – zmienny. Inna była poetyka osiemnastowieczna, inna epoki Romantyzmu, Młodej Polski, Dwu- dziestolecia, inna współczesna, postróże- wiczowska.
Czytelnika XXI wieku może rozbawić sam tytuł wiersza Elżbiety Drużbackiej Na pięk- ność Narcyssa uciekającego od miłości Nimfy Echo nazwanej, a także sposób opi- sania uczucia:
Darmo zaczynasz wojnę z miłością Narcyssie Darmo się z nią potykasz w stołowym kirysie
(...)
Wnet jedna strzałka zwojuje śmiałka
Patosem ale i wewnętrznym żarem nace- chowane są erotyki poetek młodopolskich.
(...) O, przyjdź Ty do mnie
Przyjdź w tę ciszę mroczną
A oczy moje przy Tobie odpoczną
Oczy zasnute mgieł oponą mroczną (...)
Kazimiera Zawistowska, III
W głuchej ciemności rozpacznie zawodzi głos: „Gdzie ty... Gdzie ty?...” Wybiegłam z chaty na pole, ciemność chwyciła mnie w pół – „Gdzie ty?... Gdzie ty?...”
Maria Komornicka, Z psalmodii
Do dziś biografowie Marii Konopnickiej spekulują: Do kogo autorka „Roty” za-
adresowała taki ostry (jak na owe czasy) erotyk? Chyba nie do małżonka, z którym była w separacji, do młodszego o 20 lat dr. Gumplewicza? Przecież nie do przyjaciółki Marii Dulębianki Pietrka:
Przecież czuję do dziś jeszcze Dłoni Twoich chłód i żar,
Dotąd idą po mnie dreszcze Dotąd mnie twój więzi czar (...)
Maria Konopnicka, Listy XII
Mistrzynią w wyrażaniu uczuć w niebanal- nej mowie wiązanej jest czołowa poetka Dwudziestolecia Międzywojennego – Ma- ria Pawlikowska-Jasnorzewska. Jej wiersze zawarte między innymi w tomiku Pocałun- ki zachwycają ładunkiem emocjonalnym ujętym w zwięzłą, często czterowersową formę. Dramatyzm wierszy Pawlikowskiej- -Jasnorzewskiej wypływa z jej doświadczeń osobistych. Jak ktoś powiedział bez osobi- stego doświadczenia utwór jest jak rama bez obrazu, forma bez treści – jej ukochany, drugi mąż, Jaś, porzucił ją dla młodziutkiej 16-letniej tancerki:
Słowiki są dziś nieswoje,
Bzy są jak chmury krzyżyków. Chcesz zabić serce moje? Przecież się nie zabija słowików!
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Słowiki
Mistrzynią słowa jest również druga czo- łowa poetka Dwudziestolecia – Kazimiera Iłłakowiczówna. Jej życie osobiste owiane było mgłą tajemnicy. Podobno obdarzała nieodwzajemnionym uczuciem Marszałka Piłsudskiego, którego była sekretarką.
lipiec–wrzesień 2014 LiryDram 9