Page 49 - 2. Ebook Andrzej_Rozbicki_08042021_Facile
P. 49
Kilar The Best
Moja fascynacja muzyką Wojciecha Kila-
ra rozpoczęła się w roku 1975, kiedy byłem stu-
dentem wtedy jeszcze Państwowej Wyższej Szko-
ły Muzycznej w Warszawie, dziś przemianowanej
na Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina.
Będąc muzykiem orkiestry studenckiej,
fagocistą, miałem okazję brać udział w próbach,
a później w koncercie najsłynniejszego dzisiaj
utworu Wojciecha Kilara, poematu symfonicz-
nego “Krzesany”. Pamiętam jak dziś zadziwie-
nie moje i moich kolegów tym niesamowitym
16-minutowym utworem, powstałym na moty- Spotkanie z Wojciechem Kilarem w jego
domu w Katowicach
wach muzyki góralskiej.
Miałem później, już w Kanadzie, okazję
kilkakrotnie dyrygować tym, jak również innymi Jane Campion: Kiedy widzieliśmy się
utworami Wojciecha Kilara, zarówno w Toronto, ostatni raz, moja córeczka Alice miała rok. Teraz
jak i w Chicago czy Nowym Jorku. Moja fascy- jest już nastolatką, ale doskonale pamiętam mo-
nacja trwa do dzisiaj – stąd pomysł organizacji ment, kiedy pewnego dnia usłyszałam, jak nuci
koncertu “Kilar the Best”, który odbędzie się 27 jeden z utworów Wojciecha Kilara skomponowa-
października w Living Arts Centre w Mississau- nych do “Portretu Damy”. Powiedziała do mnie
ga. Wojciech Kilar obchodzi w tym roku swoje wtedy “Kocham to uczucie, gdy muzyka mnie
80. urodziny. przenika!” Muzyka Wojciecha Kilara - ukrad-
Będąc w lipcu z grupą kanadyjskiej mło- kiem hipnotyczna, głęboko piękna. Wszystkiego
dzieży w Krakowie, wybraliśmy się do Katowic najlepszego Piękny Przyjacielu!
na tzw. “Noc Kilara” – galowy koncert urodzino-
wy w Katedrze Chrystusa Króla. Wystąpiły dwie Roman Polański: Sto lat Wojtku! Korzy-
orkiestry symfoniczne, połączone chóry oraz stam z tej rzadkiej okazji, aby podziękować Ci za
najlepsi polscy soliści. Mieliśmy również możli- wspaniałą muzykę skomponowaną nie tylko do
wość krótkiej rozmowy z Jubilatem. moich filmów, ale za każdy dźwięk, którym nas
obdarzyłeś. Pisz tak dalej, to bardzo ważne. Naj-
Solo klarnetowe z ważniejsze, że się jakoś trzymamy…
filmu „Pianista”,
gra Carey Kaye
Jan A. P. Kaczmarek: Gdy ktoś pyta mnie o ulubionego pol-
skiego kompozytora, zawsze mówię tak samo: Wojciech Kilar. On już
dawno odpowiedział sobie na jedno z najbardziej kluczowych pytań: co
jest najważniejsze w pracy kompozytora, serce czy umysł? I wybrał ser-
ce, podparte wielkim intelektem. To artysta, który podąża najwłaściwszą
drogą. Drogą niezależności dającej siłę i tego mu serdecznie gratuluję.
Wojciech Kilar: Kiedy zaproponowano mi pisanie muzyki do
filmu, szalenie się ucieszyłem. Film to była taka legenda, coś niesłycha-
nie pociągającego, zaczarowany świat. Zwłaszcza, że ja chodziłem w cza-
sie okupacji do kina, kiedy nie było właściwie żadnej kontroli nad nami,
małymi chłopakami. Myślę, że film jest czymś niezwykle pociągającym,
jakimś innym światem…
149