Page 61 - Gramatyka dla praktyka III wersja flipbook 2024
P. 61
B1
B1
4 Postawił kropkę nad „i”
mieć klasę / być w siódmym niebie / dać nogę / pękać ze śmiechu / mieć za długi język / chodzić z głową w chmurach /
pocałować klamkę / mówić jak do ściany / dać ciała / kopnąć w kalendarz / zapaść się pod ziemię / postawić kropkę nad „i” OKREŚLENIA ORZECZENIA I REKCJA
1. 2. 3.
4.
mieć klasę …………………………… …………………………… ……………………………
5. 6. 7.
8.
…………………………… …………………………… …………………………… ……………………………
9. 10. 11.
12. ć w i c z e n i a
…………………………… …………………………… …………………………… ……………………………
A1
A1
1. Ten to ma klasę! Wie, jak się zachować w każdej sytuacji.
2. ………………………………………………………………………………………………………………………………
A2
3. ……………………………………………………………………………………………………………………………… A2
4. ………………………………………………………………………………………………………………………………
B1
5. ……………………………………………………………………………………………………………………………… B1
6. ………………………………………………………………………………………………………………………………
7. ………………………………………………………………………………………………………………………………
8. ………………………………………………………………………………………………………………………………
9. ………………………………………………………………………………………………………………………………
10. ………………………………………………………………………………………………………………………………
11. ………………………………………………………………………………………………………………………………
12. ………………………………………………………………………………………………………………………………
5 Czy to był sen?
Wczoraj wydarzyło się coś niezwykłego. Jak co rano poszedłem z psem do parku. Zwykle spotykam tam te same osoby.
Tym razem było inaczej. Zobaczyłem ją. Nie mogłem uwierzyć własnym uszom / okularom / oczom. Wyglądała jak anioł /
diabeł / archanioł – miała długie blond włosy i piękny uśmiech. To ona – moja przyszła żona. Siedziała na ławce i czytała
książkę. Zrozumiałem, że to miłość od pierwszego wejrzenia / patrzenia / widzenia. Zastanawiałem się, co zrobić. Nie miałem
równowagi / odwagi / nadwagi, żeby usiąść obok i poprosić ją o numer telefonu. Biłem się / Upiłem się / Napiłem się
z myślami: „Zacząć z nią rozmowę, czy nie?”. W końcu pomyślałem: „Raz krowie / kozie / psu śmierć!”. Muszę iść za głosem
mózgu / serca / wątroby. Usiadłem obok niej i zacząłem mówić trzy po trzy / po dwa / po pięć. Byłem tak zestresowany,
że niewiele z naszej rozmowy pamietam, ale wszystko szło jak w / po / na maśle. Żartowaliśmy, dyskutowaliśmy o zwierzętach.
Czułem się tak, jakbym znał ją od zawsze. Ach, Konstancja! To najpiękniejsze imię na świecie. Przez chwilę wszystko wyglądało
fantastycznie. Byłem w ósmym / szóstym / siódmym niebie. Planowałem już kolejne spotkanie. Niestety, szybko musiałem
zejść / wejść / podejść na ziemię, bo po chwili pojawił się on. Przystojny, wysportowany narzeczony Konstancji, Sergiusz.
59