Page 138 - 37_Lirydram_2022
P. 138

  Bożena Boba-Dyga. Sprężyna Warszawa Fundacja Duży Format 2022
melancholii. Szczerość i bezpruderyjność wypowiedzi robi wrażenie dzielenia się z czytelnikiem przemyśleniami zapisywa- nymi w podręcznym notatniku, choć wi- dać, że autorka szlifuje zdania, żeby paso- wały do siebie niczym puzzle powycinane w skomplikowane, nietypowe kształty. Nade wszystko interesuje ją fenomen twór- czości. Zastanawia się „co powoduje i we- dług jakich mechanizmów tworzy się coś z niczego. Jak rodzi się myśl, pomysł, im- peratyw”. Lubi też „uwspólniać” i robi to z wdziękiem, więc nawet drobiazgowe opi- sywanie wydarzeń dnia (nieomal minuta po minucie) można odebrać jako uroczy monolog przyjaciółki przy wspólnej kawie. Anegdotki, dygresje, tajemnice, tematy błahe przeplecione z ważnymi, wydarze- nia śmieszne i smutne, zderzenia – odle- głych – na pierwszy rzut oka – faktów, nie tylko płyną wartko ze stron tej książecz- ki, ale powracają i domagają się osobistej
interpretacji, dodania swojego głosu, by z monologu przejść w dialog.
Jeśli chcecie dowiedzieć się:
co ma fortepian do palca prawej stopy (trzeciego licząc od lewej, a dokładnie do jego paznokcia);
dlaczego portki z jutowego worka na karto- fle obszyte są fioletowym atłasem;
co ma wspólnego sad z ulicy Sądowej z są- dem z ulicy Sadowej;
czy twarz może posiwieć lub dowiedzieć się jak kapitalizm działa na baśniowe projekty kierujące się sercem, a nie ekonomią.;
a nade wszystko, jeśli chcecie bliżej poznać Pcheła i przeczytać dlaczego już nigdy nie będzie jeść ośmiornic, to musicie sięgnąć po Sprężynę Bożeny Boby-Dygi i trochę poska- kać dla zabawy i żeby dotlenić mózg.
136 LiryDram październik–grudzień 2022
 
























































































   136   137   138   139   140