Page 137 - 37_Lirydram_2022
P. 137

Pcheł
Marta Mazurkiewicz-Stefańczyk
Co robi Pcheł? Pcheł skacze od tematu do tematu, od miasta do miasta i po- między kontynentami jak na sprężynie.
Uważnie obserwuje zwierzęta: kraby, meduzy i ośmiornice, tak samo z zaciekawieniem pa- trzy na ludzi i na samą siebie. Tak tak, Pcheł jest zdecydowanie rodzaju żeńskiego. Potrafi się beztrosko bawić, by za chwilę wystąpić w roli nauczycielki, mentorki i filozofki. To sytuuje Pcheła pomiędzy rozbrykanym dziec- kiem a ambitnym rodzicem-wychowawcą, który wyjaśnia nam swoje poglądy posługu- jąc się faktami historycznymi i argumenta- mi naukowymi.
Przeskakuje lekko od gier językowych, koloro- wych pierdów i analizy „pupizmu” (kierunku w malarstwie) do rozważań na temat wzno- szących i opadających prądów historii, istoty człowieczeństwa i odpowiedzialności ekolo- gicznej za planetę.
To rozbrykanie poddaje jednak kontroli re- daktora, żeby fajerwerki treści nie rozsadziły
formy. „Czasem sama patrzę na sprawy z tak wielu stron i pod tyloma kątami, że poszu- kuję wolności od wielości” – mówi anali- zując swoją skłonność do akceptacji „au- torytetów zewnętrznych” (używając języka psychologii).
Jednak, co najistotniejsze Pcheł pochłania życie wszystkimi zmysłami i z niesłabną- cym apetytem. Do tego lubi pławić się w sy- nestezji i synkretyzmie, wymyślać gry se- mantyczne. Analizuje zwroty, nad którymi już rzadko się zastanawiamy. „Podróże kształ- cą” czyli uczą, edukują, czy może „nadają kształt – formują jak kamienie i cegły w rę- kach budowniczych, jak glina w dłoniach rzeźbiarza” – rozważa. Bawi się tworzeniem nowych konstrukcji znaczeniowych: „Prątki – nośnik informacji chorobotwórczej – pen- drive patogeniczny”.
Krótkim wywodom na różnorodne tematy nieodmiennie towarzyszy poczucie humo- ru, czasem słowny psikus, czasem szczypta
i inni
  październik–grudzień 2022 LiryDram 135
























































































   135   136   137   138   139