Page 70 - 37_Lirydram_2022
P. 70

  NAGRODA LITERACKA IM. JULIUSZA SŁOWACKIEGO 2022
68 LiryDram
październik–grudzień 2022
Niemowlę po raz pierwszy konało pod jałową tetrą. Wojny już było, rozsypało ściany, wszystko opowiedziano, co było godne. I co zamordowane. Tylko głodne ptaki frunęły na wolność. Reszcie wystawiono rachunek za prąd, gaz i... kartofle.
W ten czas rozpękła we mnie solidarność z tobą – niestrawność parweniuszy, jałowy nawóz ducha. Pałkami biją w żałobne werble, że zmarniało. Wszelkie nasze sprawy ugniatam ciasno w zwoje, mózg coraz większy. Do czynu: – Za mało!
Możliwa jest taka niespełniona misja – trawiąca włókna czasu w tkankach, na skórze i we włosach. Wyciska ciecz bitewną aż wiatr oderwie postać wyschniętego ducha i będzie go motać,
żebym mógł w swym skupieniu na zawsze pozostać.
Za jeden owoc z mangowego lasu3
W dżinsach wszedłem na Pola Elizejskie: – Tyle tu rzeczy, których mi nie potrzeba!
W moro opuściłem Muzea Watykańskie: – Bez ilu rzeczy jestem szczęśliwy!
Stanąłem na strzelistej górze Manhattan: – Żadna z ludzkich rzek nie porywa!
Otwarły się księgi Rodzaju, Prawa i Snów: – Zbyt wiele słów z ptakami uleci!
W oczach zapłonęły diamenty z Antwerpii, na próżno! gdy skradłem światu mango.
Oddałem całe pragnienie, by nic więcej nie rozpraszało, gdym ssał i gniótł.
„Iluż rzeczy nie pragnę!”4
  



















































































   68   69   70   71   72