Page 71 - 37_Lirydram_2022
P. 71
ZA CAŁOKSZTAŁT TWÓRCZOŚCI
Zdumienie5
Czy to wy siewki sosnowe
niebo zamykacie nade mną?
Ty modrzewiu, któryś tu wszczepiony łaknął wody w podziemiu suchym
i przewiewnym?
Wy brzozy wybielone,
podobne do sypkiego piasku,
zarażone jemiołą, lecz nazbyt wysoko? A pomiędzy świerkami zaledwie
mogę dłoń przecisnąć
nie większą od srebrnego przyrostu?
Tyle was maleństw
wychuchałem, okopałem, podnosiłem omdlałe w upale gałązki, przemarzałem pod śniegiem –
teraz ledwie podcieniem jestem, porzuconym karłem pod dębem, pod kasztanem i miododajną lipą.
Mam kruche ciało, niezdolne ogarnąć waszego ogromu.
I pamięć zmalałą
pod ciężarem waszej pamięci, której ramiona zdają się rozrastać by chronić mnie
od deszczu.
Opustoszała ulica
Widziałem
tam był człowiek
odległa postać jak z mgły nierealna
odchodził czy powracał
perspektywa nie tylko pomniejsza ale zatraca
poruszenia i każdy grymas życia wystygł ledwie zarys twarzy
Widziałem odległe wspomnienie
październik–grudzień 2022 LiryDram 69