Page 204 - Besson&Demona
P. 204

BESSON I DEMONA
Moszna, delegacja hodowców francuskich, 1984 r. Od lewej: ja, Pierre Pechdo – dyrektor Haras Pompadour i Denis Charpentier – inspektor generalny Haras Nationaux.
Na polecenie władz ministerialnych hodowane były konie wszechstronnie użytko- we. Jedynie niektóre stadniny, jak Moszna, Nowielice i Nowa Wioska, zaczęły uży- wać ogierów czołowych o cechach wierzchowych. Rozpoczęły się kontakty hodowlane z NRD – oni wówczas nie mieli dostępu do koni trakeńskich i chętnie szli na czasowe wymiany swoich koni hanowerskich na nasze o pochodzeniu wschodniopruskim i tra- keńskim oraz na nasze folbluty, a nawet ogiery arabskie. Tak tra ł do nas między in- nymi Dido, który dał wiele doskonałych koni.
JEŚLI ZAKUPY, TO WE FRANCJI
W 1985 roku zostałem wydelegowany wraz z dr. Stanisławem Deskurem do Francji, do Tarbes, na czempionat i aukcje ogierów angloarabskich. Mieliśmy kupić ogiera dla stadnin małopolskich. Jak się potem okazało, ta wizyta odegrała ważną rolę w hodowli konia małopolskiego, i to nie tyle ze względu na zakupione wówczas dwa ogiery – Campetota i Rahmana, co z powodu nawiązania kontaktu przez Związek Ho- dowców Koni Angloarabskich z francuską stadniną państwową (Haras Nationale) i re- dakcją Księgi Stadnej Koni Angloarabskich. Po raz pierwszy od 40 lat do polskich stad-
– 202 –


































































































   202   203   204   205   206