Page 86 - 45_LiryDram_2024
P. 86
WSPÓŁCZEŚNI POECI UKRAINY
granicy dawno nie ma lisico zawracaj
pod pazurami masz ziemię i to ona jest życiem – w najdłuższą w roku noc wybucha konstelacja serc kochanych i żywych synów serc ich bicie
***
wszyscyśmy teraz ludzie lutowi – znużeni i bezlitośni odłamki bliskich wyjmujemy z piersi – lepiej nie oddychać porozrzucały nas wyjazdy powodzie huki eksplozji
ale miłości w nas od metra choć zła jest też do licha
jesienne twarze zimowy wzrok mają dzieci
bólu nigdy nie braknie a lata już nigdy nie będzie dzieci jak starcy jak dzieci pośród miłości i śmierci nad nimi bezszelestni chrzestni
bociany i jastrzębie
***
ja to trawa z nóg padam chcę jak najdalej stąd pędzić ja charczeć ja nie płakać czuć gorycz mój język odgryziony na ziemi gdzieś tam nadal się wije zawzięcie chce jeszcze bełkotać własne imię
ja trawa korzeniami w górę odwrócona
z ust wyrastać słów zapomnieć a „jot” w słowie „wojna” z tą kropką u góry do trumny jest gwoździem
ja trawa której trawa na dłoni wyrośnie
szalony wir szrapnel wyszył krwawym haftem
w nim każdy krzyżyk jest synem czy bratem
każdy szloch szyderstwem śmierć ma bekę z żywych dawniej rosłam wśród ciał dziś ciała przeszywam
ja nie umieć żyć odkąd życia nie staje
a Dniepr Letą z lotu ptaka się wydaje
ja w bród go przebyć ja wody w usta nabierać już wszystkie surmy Jezusie umilkły
dokąd teraz?
Tłumaczył Jerzy Czech
Wiersze z antologii Wojna 2022 Wydawca: Nowa Polszcza, Centrum Mieroszewskiego, 2023)
84 LiryDram
październik–grudzień 2024