Page 111 - 39_LiryDram_2023
P. 111
PRZYPISY
1 Cytat z Białej książki Bianki Rolando, której z siostrzańskiego serca dziękuję nie tylko za te trafne słowa.
2 Tichy kończy swój manifest jawnym acz przekornym nawiązaniem do Czasu apokalipsy Francisa Forda Coppoli: „Czy jest więc coś radośniejszego niż zapach napalmu o poranku? Tak, zapach nadchodzącej apokalipsy!”.
3 Nawiązuję tutaj do tytułu powieści Aleksieja Riemizowa, którą zresztą warto by przy innej okazji przeczytać w kontekście anarchomistycznym. Siostry krzyżowe według starej tradycji rosyjskiej to kobiety, które doko- nują aktu „posiestrzenia” (wchodzą w relacje duchowego pokrewieństwa) poprzez zamianę krzyżyków od chrztu noszonych na szyi.
4 Ten nieco blasfemiczny żart Kuciak z transsubstancjacji kojarzy mi się z wizją świętej Faustyny, której kilka- krotnie w trakcie przeistoczenia objawiło się Dzieciątko – było ono przełamywane i żywcem pożerane przez odprawiającego mszę księdza.
5 Do przeciwstawienia „sztukującej” (a więc zarazem nicościującej i rozszerzającej) wieloznaczności oraz wię- żącej jednoznaczności powrócę przy okazji książki Bianki Rolando. Jednak już teraz chciałabym zasygnalizo- wać, jak blisko wizji żołnierza Longinusa do opisanego w Białej książce Nieba, będącego rozpuszczeniem się zbawionych w żywiole „wszystkonicości”, a także Piekła, które według Rolando polega na torturach zacie- śniania potępieńców do prawdy punktowej.
6 Ciekawym dopełnieniem teorii dusz Amejko jest opowieść o Stanisławie Ateiście, gdzie pojawia się motyw dusz komórkowych – w „stałym abonamencie” dla ludzi wierzących oraz „na kartę” (bez zobowiązań) dla ateistów.
7 O presymboliczności (semiotyczności) i symboliczności języka piszę – za Julią Kristevą – w innym miejscu moich rozważań.
8 Bianka Rolando wspomina o tym autobiograficznym wątku w udzielonym mi wywiadzie – „Można jeszcze śpiewać podniesionym głosem” – opublikowanym na stronie internetowej „Przystani!” Biura Literackiego.
9 Historię Pseudoheliosa – a może w ogóle całą Białą książkę Rolando – warto by zestawić z Faetonem Witolda Wirpszy, jednak skojarzenie to pozostawiam z konieczności na marginesie.
rys. Wojtek Kowalczyk