Page 114 - 27_LiryDram_2020
P. 114

Jonathas de Andrade, O Peixe (Ryby), 2016, kadr wideo
niej pszenicy – archetypicznego symbolu dostatku – z ikonami globalizacji i ekono- mii opartej na spekulacji  nansowej stano- wiło konfrontację nieprzystających do sie- bie sposobów myślenia o dobrobycie. De- nes podkreśla, że swoim działaniem chcia- ła zwrócić uwagę na niewłaściwe priory- tety globalnej ekonomii i bankierów z Wall Street, którzy prowadzą business as usu- al, produkując jednocześnie nierówności i dług klimatyczny jako efekt uboczny syste- mu ekonomicznego. Po zakończeniu projek- tu ziemię oddano pod budowę luksusowe- go kompleksu apartamentowców”. Przypo- mina mi się inne kultowe zdjęcie z Warsza- wy, z 2016 roku. Pomnik chłopa Daniela Ry- charskiego: odlana z żywicy rzeźba chłopa siedzącego na kance mleka w pozie Chry- stusa frasobliwego, sfotografowana na tle warszawskiego hotelu InterContinental.
Brazylijski reżyser Jonathas de Andrade s lmował zaaranżowany przez siebie połów ryb w delcie rzeki São Francisco. Miej-
scowi rybacy łowią ryby, wyciągają je z sie- ci i przytulają do swoich nagich, spalonych słońcem, muskularnych klatek piersiowych. Obejmują je, głaszczą, muskają ustami, tulą je do siebie i tulą się do nich, tak jakby były to ich kochanki. Ryby uspokajają się, ale trwa to tylko chwilę. Gałki oczne są nieruchome, czai się w nich strach. I nagle ten niespodziewa- ny wyrzut ciała, instynktowna chęć wyrwa- nia się z uwięzi i braku oddechu, z przeczucia śmierci. Ale uścisk jest żelazny, bezwzględny. Narasta we mnie niepokój. Obserwuję pięk- no dziewiczej przyrody amazońskiej dżungli, ale ten tropikalny, seksualny raj jest zwodni- czy. Myślę o przemocy, ale też o tym, że wła- ściwie pomiędzy zwykłym procesem zdjęcia ryby z haczyka i wrzucenia jej na dno łodzi,
112 LiryDram kwiecień-czerwiec 2020


































































































   112   113   114   115   116