Page 58 - 27_LiryDram_2020
P. 58

56 LiryDram
kwiecień-czerwiec 2020
Duch lasu
Dałam się oszukać jak wędrowcy, którzy tropią ducha lasu.
Idą po jego śladach nie wiedząc, że ma stopy odwrócone na wspak. Szukają go na północy, a on jest na południu.
Wspinają się za nim na wzgórze, a on znika w dolinie.
Chcą go zmęczyć długim marszem, a sami, ledwo dysząc, zatrzymują się i kręcą w kółko tam, skąd wyruszył.
Gdyby to był kapryśny duch lasu, gdyby on wyprowadził mnie w pole. Gdyby trik był jak z groźnej baśni: ślady stóp odwróconych na wspak. Ale to byłeś ty. Twoje zwyczajne słowa, małe gry,
znane nam obojgu aż za dobrze. Najbardziej zdradliwy las.
Wymiana okien
Szczupły brązowooki gość
który montuje u mnie okna opowiada jak wymieniał kiedyś okna u starej kobiety:
dawnego typu, skrzynkowe
– już się nie domykały –
na nowe superszczelne
z regulowanym uchyłem, prezent od wnuków
na zbliżające się mrozy. Patrzyła, jak we dwóch wynoszą z mieszkania pełnego pyłu skrzydła zniszczonych okien. Kiedy żył jej mąż
on je malował, dbał o nie,
co roku naoliwiał.
A teraz – uwolnione,
ogołocone z zasłon,
tak lekkie w obcych rękach. Wyobrażam ją sobie
jak wyszła przed dom, czekała aż załadują wszystkie i odjadą, a kiedy już ruszyli
błysnęły w słońcu szyby
przez chwilę nieprzejrzyste.


































































































   56   57   58   59   60