Page 74 - 46_LiryDram_2025
P. 74
Agnieszka Tomczyszyn–Harasymowicz
Łatwiej odchodzi się od siebie, gdy wszystko dzieje się przez dotyk.
Żadne zamiast nie zmieni przynależności, w sobie pozostaje się na zawsze jak energia zamknięta w kamiennym bruku. Kamień i trwanie – nagrobek i pamięć – kolonizacja tworząca dobro. Niebo wciąż otwarte, tylko stopy zbyt nagie, tylko wyliczanka nazbyt naiwna,
by ktoś mógł ją usłyszeć. Słyszy się poprzez ciszę albo kołysanie bioder, gdy otwarta gardziel poranionej rzeki jest niczym wielki smok, którego cywilizacja nie potrafi już obsługiwać.
Grzegorz Trochimczuk Ludiek*
Nie chce dorosnąć dziecko wieczne niedorzeczne dziecko bez bata
Iluzja powtarza świat w barwach różowych Śmieje się śmieje
w obłoku paranoi
Wiersz inspirowany tomikiem O! Nie! Marleny Zynger 1.04.2025
Bawi się głośno dudni pień głuchy na ból istnienia marionetka pozorów tańcząca jak zagrają
Ze śmiechu też się umiera może nieco lżej
bańki znikają
jak dech
* Ludic, z francuskiego ludique, oznacza ‚zabawny’. Termin ten jest używany głównie do wskazania,
że poważna sprawa jest prowadzona w zabawny sposób. Na przykład zabawna akcja będzie uderzająca (zamierzona) i kontrowersyjna w pozytywny sposób. Słowo to zostało dodane do języka niderlandzkiego przez holenderskiego historyka Johana Huizingę w jego książce z 1938 roku Homo ludens (grający człowiek). W przedmowie do tego dzieła Huizinga pisze: „Ciągle odczuwałem potrzebę użycia przymiotnika na określenie zabawy, który po prostu wyraża «to, co należy do zabawy lub zabawy». Zabawny nie mógł służyć temu celowi, ma zbyt szczególny niuans znaczeniowy. Pozwolę sobie zatem użyć słowa „zabawny”. (źródło: https://nl.wikipedia.org/wiki/Ludiek)
72 LiryDram styczeń–marzec 2025