Page 76 - 46_LiryDram_2025
P. 76

  74 LiryDram
styczeń–marzec 2025
przetrwania w ekstremalnych warunkach
i systemem zabezpieczającym od włamania
ale co tam – nie będę martwić się na zapas – na niskie ciśnienie – kawa i kompres na głowę
na odpływ krwi z gniewu – drink i kąpiel grunt to adekwatna do przyczyn
(de)kompres-ja emocji
Kalina Izabela Zioła Czekanie
śliski jedwab pieści skórę wywołując dreszcz tylko jedwab i chłodny dotyk wiatru bezimienna gwiazda w milczeniu gasi dzień kolejny dzień bez ciebie
więc czekam
a czekanie jest jak przymierzanie nowej sukienki nigdy nie wiem jakie odbicie
ujrzę w ostatnim odłamku lustra
delikatnie podciągam za długie
rozciągnięte godziny
wygładzam na biodrach nagły dreszcz
gdy wchodzisz zrzucam z siebie
wszystkie niewygodne myśli
ubrana tylko w jedwab twoich dłoni
znowu czekam
Świetlista cisza
gdy zapada świetlista cisza zegary zatrzymują się przestają odmierzać sekundy i oddechy
oczy ciemnieją od grzechu
w rozsypanych na poduszce włosach zasypia wiatr
gdy zapada świetlista cisza
znów do ciebie wracam










































































   74   75   76   77   78