Page 75 - 46_LiryDram_2025
P. 75
I pozostaje pusty na końcu
śmiech
bez
Podróż
W ciemności wiezie mnie autobus nie jestem ważny ani nieważny swojski ani obcy
Pasażerowie obok nie wiedzą o mnie jestem ale mógłbym nie być
Ci, którzy mnie poznali zajmują się czymś gdzieś poza mną
Wiezie mnie autobus w którym się starzeję pięć godzin i czterdzieści minut
Niewiele życia przepadnie
Żałuję jedynie, że starzeję się z poematem którego nie piszę
Byłby to poemat o utraconym czasie
Magdalena Węgrzynowicz-Plichta (De)kompres(ja)
stan równowagi procesów życiowych to nieosiągalna antyczna idea harmonii
w burzliwych czasach anomalii pogodowych nawet najlepsze roboty będą miały odchylenia
choć na pewno nie grozi im żadna awaria typu: de-wocja de-mencja de-presja de-kom-presja
to przebywając z ludźmi i tak będą pośrednio na ich skutki stale narażone – zapewne zanim
do mnie dotrą uzyskają od zarządu korporacji pakiet ochronny z wiodącym algorytmem
styczeń–marzec 2025
LiryDram 73