Page 92 - LiryDram_16_2017OK
P. 92

i oszczerstwami – bo niestety taka jest dzi- siejsza wymowa tego przysłowia. Dynamiczna wyobraźnia niczym stół bilar- dowy, na którym bez przerwy zderzają się bile, pomaga poetce w syntezowaniu bar- dzo odległych myśli, w tworzeniu wyjątko- wych skrótów myślowych. Podpowiada cie- kawe rozwiązania w celu uzyskania afory- stycznego przekazu, nawet z tak mitycznym starożytnym wyobrażeniem natchnienia, jakim jest Pegaz, i średniowiecznym atry- butem rycerskości, jakim jest ostroga sym- bolizująca rycerskość, honor, szlachetność, przestrzeganie zasad. Dlatego dystych bez tytułu *** ostroga w powietrzu kończy wy- jaśniające stwierdzenie: gdzie Pegaz. Sko- ro jedynym koniem w przestworzach waż- nym dla poetyckiej bohemy, którego nale- ży ujarzmić, jest Pegaz, to siłą rzeczy po niebie powinno krążyć wielu poetów, któ-
rzy się do tego czynu szykują, a których Pe- gaz, gdy nie osiągnęli wystarczającego na- tchnienia, strąca z powrotem na ziemię.
W tytule kolejnego utworu poświęconego literackim działaniom przejawia się nie- udawana skromność poetki, bo gdy stwier- dza bez fałszywej kokieterii Nie jestem ob- jawieniem, odnosi się do medialnie nagła- śnianych coraz to nowszych i młodszych talentów. Pisze o sobie jak o rzemieślniku, który dobrze i systematycznie wykonuje swoje rzemiosło: kropla po kropli/ opisuję rosę. I czyni to z rozmysłem, znów wyko- rzystując moc przysłowia – kropla do kro- pli, a będzie morze – sugeruje, że jej wy- siłek twórczy nie ulegnie rozproszeniu i przyczyni się do większego dobra. Tym bardziej że rosa jako zapowiedź jutrzen- ki, w tym przypadku jako symbol twórcze- go tworzywa, pojawiająca się nocą, a błysz- cząca w porannym słońcu, ma znaczenie jeszcze bardziej tajemnicze i uduchowio- ne niż deszcz – symbolizuje natchnienie, wiarę, światło wiedzy i oświecenie ducho- we. A kiedy poetka skondensowaną w pię- ciu słowach treść miniatury konkluduje tyl- ko jednym (z pozoru oderwanym od tekstu) czasownikiem: zostanę, możemy przypusz- czać, że nawiązuje do horacjańskiego non omnis moriar.
1 Kobayashi Issa (ur. 1763 – zm. 1828) ukazuje człowieka i świat przyrody z patosem oraz poczuciem humoru.
2 Matsuo Bashō (ur. 1643 – zm. 1694) odrzucił humor na rzecz impresji, wzruszenia
i kontemplacji przyrody.
90 LiryDram lipiec–wrzesień 2017
Jolanta Stelmasiak, To moje żaby, Wydawnictwo SIGNO, Kraków 2017


































































































   90   91   92   93   94