Page 91 - 44_LiryDram_2024
P. 91
Joachim Neander Wegańska zebra, Wydawnictwo SIGNO, 2024
kolonializmu, VI. Mniejszości płciowe. Żeby uzmysłowić czytelnikom, gdzie może przebie- gać granica między nieograniczoną poetycką wyobraźnią, kreującą obrazy i fikcyjne narra- cje, a relacjami dziennikarskimi pochodzącymi z realnego świata, pod większością utworów, jako integralne ich części, zamieszczone zo- stały metryczki z danymi źródłowymi.
Ten celowy zabieg ma dla Poety podwójne znacznie: oto rzeczywistość, która przerasta najśmielszą wyobraźnię, oto poezja jak naj- bardziej realistyczna, która z konieczności będąc kronikarskim zapisem, jednocześnie przybiera cechy znamienne dla surrealizmu. Dla przykładu weźmy przewrotny wiersz Re- conquista domeny mężczyzn, w którym dwie początkowe strofoidy, zarysowując problema- tykę wiersza, odnoszą się do realiów1 związa- nych z nabywaniem nowej tożsamości:
niedawno zrobiłam tranzycję wystarczyło oświadczenie woli nie biorę hormonów i dalej mam cały męski zestaw między nogami
jestem dumną trans-kobietą noszę perukę suknię i szpilki wspólnie z innymi transami maszeruję ku lśniącej przyszłości.
Zapewne wiele osób ten literacki obraz już nie dziwi i jak wynika z tytułu wiersza – Re- conquista domeny mężczyzn – nie on jest przedmiotem rozważań Poety. Jest nim dziar- skie wyznanie podmiotu lirycznego, które po- jawia się w kolejnych strofoidach o wypiera- niu z życia społecznego innych tożsamości:
cofamy zegar feminizmu odsyłamy cis-kobitki do ogniska domowego
i zdobywamy z powrotem
w społeczeństwie pozycje które ongiś kobiety odebrały mężczyznom.
Dopiero teraz, gdy monolog podmiotu lirycz- nego zbliża się do końca, wyjaśnia się, w jak mistrzowski sposób Joachim Neander wyko- rzystuje w tytule aluzję do rekonkwisty – wal- ki chrześcijan o wyparcie Arabów z Półwyspu Iberyjskiego (VIII-XV w.) Słowo reconquista w języku hiszpańskim i portugalskim oznacza „ponowne zdobycie”. Zadowolona trans-ko- bieta, deklarując istotne, choć niekorzystne zmiany statusu społecznego całych rzesz cis- -kobitek, w poincie wiersza otwarcie przyzna- je, z czego to wynika: bo jesteśmy z natury / mocniejszą płcią.
Niektórym czytelnikom, a zwłaszcza czy- telniczkom, może to wydawać się straszne, nieludzkie i wręcz pozbawione logiki. Choć
lipiec–wrzesień 2024 LiryDram 89