Page 93 - 44_LiryDram_2024
P. 93
Horrendalny wymiar poezji Joachima Nean- dera nie bierze się z tego, że twórca celowo i przesadnie chce swojego czytelnika prze- straszyć, więc w tym celu tak dobiera moty- wy i tak komponuje wiersze, żeby stanowiły poetyckie makabreski na miarę poczytnych powieściowych thrillerów psychologicznych. Horrendalny wymiar poezji wymusza sama dynamika współczesnego życia w erze coraz bardziej dominującej sztucznej inteligencji, wzmacniana o postmodernistyczne narra- cje w środkach masowego przekazu. W po- wszechnym obiegu pojawia się coraz więcej nowatorskich idei i poglądów naukowych, któ- re zamiast czynić i tak trudne życie znośniej- szym, produkują kolejne dylematy moralne i rzesze osób nieprzystosowanych. A otwarta walka, jawna agresja i chęć dominacji w ko- munikatorach społecznościowych, mimo de- klaracji szacunku i tolerancji, zbierają żniwo w postaci wszechobecnego hejtu i farm trolli. Na to wszystko Joachim Neander w swojej poezji nie wyraża zgody. Skrupulatnie anali- zując każdy progresywny ruch społeczno-oby- czajowy czy polityczno-gospodaraczy, jak np. klimatyzm, gender, antyrasizm, abstrahując od tego, czy jest oparty o prawdziwe prze- słanki naukowe z danej dziedziny, czy nie, zauważa, że w wielu wypadkach produkuje on szkodliwą poprawność polityczną. Ponad- to dochodzi do wniosku, że wiele z nich, jak choćby ruch LGBT+ i transhumanizm, może wzbudzać więcej niezadowolenia niż radości z zażegnanych konfliktów, antagonizuje spo- łeczeństwo i przysparza nowych kłopotliwych wyzwań nawet samym członkom owych po- stępowych ruchów.
Uwrażliwienie na bezduszność rządzących elit, wyczulenie na fałsz i służalczość (podporząd- kowanych im) mediów oraz nabyta wiedza4
zachęcają Go do przekroczenia linii bezpie- czeństwa, na co potrzeba odwagi, żeby po- zycję prywatnego świadka zdarzeń zamienić na rolę poety-sygnalisty5. Joachim Neander ma silny imperatyw do kontynuowania literac- kiego protestu, rozpoczętego przeszło deka- dę temu. Jest w tym postanowieniu nieugię- ty, podczas gdy innym poetom potrzebne są często dodatkowe zachęty, żeby prezentować światu przemyślenia przeciwne do panujących trendów. A choć dosadny, cięty język kreu- jący obrazy poetyckie i odstraszające pointy wielu wierszy mogą szokować, jak np. w Po- stępowych jasełkach 2023, Przezwyciężeniu binarności, Priorytetach w pogotowiu ratun- kowym, W praktycznym trans-stroju kąpielo- wym, Pierwszej fotografii małego Antosia, to nie można odmówić Poecie wyczucia dobrego smaku i świetnej znajomości różnorodnych stylów: dziennikarskiego, naukowego, urzę- dowego, jak np. w wierszu Ze sprawozdania asystenta unijnego Komisarza UE ds. Środo- wiska z mottem J. W. von Goethego. Kompo- nując utwory w przemyślany sposób wyko- rzystuje elementy poszczególnych poetyk, np. tworząc wiersz reportażowy Trans-formacja przemysłu obuwniczego, bazuje na takiej sy- tuacji lirycznej, która daje się szybko zamie- nić na atrakcyjnego newsa, a rolą tychże, jako informacji z ostatniej chwili, jest zawsze szo- kowanie odbiorców.
Gdy porusza ważką problematykę, np. z dzie- dziny neutralności klimatycznej lub transhu- manizmu w aspekcie ich wpływu na jednost- kę, stwarza odpowiedni udramatyzowany pod- miot liryczny. Dobiera właściwe dla niego atrybuty, sam pozostając niejako w tle, cza- sem tylko coś istotnego komentując i wykazu- jąc absurdalność wielu rzekomo postępowych rozstrzygnięć. Wtedy to wchodzi w rzadką
lipiec–wrzesień 2024 LiryDram 91