Page 142 - 33_LiryDram_2021
P. 142

  nie przypominało dawnej plaży, ale po tej prze- mianie nadal było zachwycające. One wiedziały, że owo ulotne piękno już nigdy w takiej postaci w tym miejscu się nie powtórzy. Efemeryczność podziwianych zjawisk poruszy- ła w Agacie pokłady wielkiej wrażliwości i ar- tystycznej kreatywności. Najpierw chciała to wszystko namalować, zrobić film, opisać i utrwa- lić, ale potem poczuła, że woli się w tych nie- zwykłych obrazach zakochać i w pełni zatracić. Przyszło do niej, a raczej przypłynęło, uczu- cie, dzięki któremu zrozumiała, że miłość jest wtedy, gdy chcemy być z pięknem sami, jed- nocześnie pragnąc tą samotnością się z kimś bliskim podzielić. Serce jej przepełniło się wielką miłością i wdzięcznością, ponieważ wszystko co widziała, było doskonałe.
Są takie zdarzenia, zwłaszcza podróże, któ- re niezależnie od naszej woli sprawiają, że przeszłość usuwa się w cień, co daje szansę na nowy początek.
Taki początek jest powrotem do pierwotnego źródła, do pytania: Kim jesteś i czego chcesz?. To oczywiste i zarazem trudne pytanie zadane w dobrym momencie, prawie zawsze uświada- mia nam, że dotąd żyliśmy, nie będąc w pełnej zgodzie ze sobą, np. że pracowaliśmy zbyt in- tensywnie w trybie przetrwania i konieczności. Innymi słowy, Agata, stojąc nad brzegiem hisz- pańskiego morza, zrozumiała, że choć stworzy- ła swój świat sztuki, założywszy Wyższą Szkołę Artystyczną w Warszawie, jednak często żyła w ciągłym stresie i pod szkodliwą presją wła- snych ambicji i perfekcjonizmu.
To, co powstało było i nadal jest dobre. Dzięki jej sile szkoła stała się wyjątkowym miejscem, gdzie autorskie pracownie kreacji artystycz- nej są kuźnią talentów, a cały akademicki or- ganizm dynamicznie się rozwija i trwa, mimo uwikłania w procedury biurokratyczne oraz
zależności od ciągle zmieniających się wyma- gań ministerialnych.
Agata wypracowała strategie menedżerskie i skuteczne zachowania sprzyjające osiągnięciu sukcesu (sukcesu w powszechnym rozumieniu). Była kreatywna, sprawcza, zdecydowana, pra- cowita i ambitna. Jednym słowem od zawsze była doskonała, jednak z czasem uświadomi- ła sobie, że przestała być beztroska i radosna. W trakcie podróży z Dennise poczuła, że ko- bieca energia morza jest jej bardzo potrzebna. Spacerując po „oceanie piękna” i robiąc zdję- cia, wróciła do swojego źródła albo ono samo ją odnalazło. Dotykając stopami wody, w której przeglądało się niebo, doświadczyła wyzwole- nia. Zrozumiała, że nic nie trzeba już tworzyć, projektować, komponować ani zbyt dużo wy- myślać. Wystarczyło tylko być, otworzyć się na wspaniałość natury i się nią zachwycać. Gdy wszystko jest właściwe, będąc takim, jakim powinno być, wystarczy tylko patrzeć i pozwolić sobie to odczuwać.
Delikatne fale zaprosiły ją na spotkanie z wie- lowymiarową, nieskończoną przestrzenią ujaw- niającą wiele możliwości. Wyraźnie poczuła, że teraz chce się zmienić i zostać wodą – kroplą, która zjednoczy się z oceanem.
Dzięki tej decyzji odnalazła spokój i wiarę w wiel- ką obfitość, dobrostan oraz obcowanie z harmo- nią i inteligentnym dobrem dającym szczęście. Plaża pozostawała cały czas pusta, a jedyną oso- bą, z którą mogła i chciała podzielić się swoim odkryciem, była towarzyszka podróży – Dennise. Jedynie Dennise – jej najbliższa przyjaciółka, psychologiczna przewodniczka, terapeutka, artystka i kubańska dobra wróżka, mogła ją w pełni zrozumieć.
Ufam, że mnie – podobnie jak nam wszyst- kim – uda się coś z tego piękna poczuć i zro- zumieć. Mam nadzieję, że wkrótce ślady tych
140 LiryDram październik–grudzień 2021

























































































   140   141   142   143   144