Page 13 - 32_LiryDram_2021
P. 13

Lubię
 wyobrażać
sobie
  Przed pałacem w Kamieńcu Ząbkowickim
Z Adrianą Jarosz rozmawia Marlena Zynger
Jak to się stało, że zaczęłaś pisać wiersze?
Wielu piszących twierdzi, że pierwsze teksty, redagowane z reguły w szkole podstawowej, powstawały z myślą o bliskich lub poświęco- ne były jednej z pór roku. Nie wykluczam, że i mi przytrafiły się takie utwory, ale, szczerze mówiąc, nie pamiętam, bym w owym cza- sie stworzyła coś na tyle „znaczącego”, co za- pisałoby się w mojej pamięci „drukowanymi kulfonami”. Przypominam sobie jednak, że bez problemów rymowałam i zawsze dziwiło mnie, że rówieśnicy nie radzą sobie z tym tak łatwo jak ja. Kilkukrotnie pytano mnie, kiedy powstały moje pierwsze wiersze. Wówczas przychodziły mi do głowy dwa teksty z cza- sów szkoły średniej. Jeden, inspirowany opo- wiadaniem Tadeusza Borowskiego, zaczynał się tak: Proszę państwa do gazu. / Wchodźcie raczej od razu. / Bardzo proszę nie zwlekać! / Tam spotkanie jest z Bogiem, / tutaj nikt już nie czeka. W drugim pojawiły się moje pierwsze neologizmy: Bezmyśl to rosa srebrzysto-żad- na, / bezmigawkowa, a taka ładna. / Bezmyśl to kilka chwil zapomnienia. / Niby obecne, ale
lipiec–wrzesień 2021
LiryDram 11
fot. Magdalena Węgrzynowicz-Plichta

























































































   11   12   13   14   15